Oznacza to bowiem, że ze względu na wspólność majątkową małżeńską wszystkie dobra przez niego nabyte wchodzą do majątku dorobkowego. Jeśli więc np. kupi mieszkanie stanowiące odrębną nieruchomość na współwłasność z aktualną życiową partnerką z udziałami wynoszącymi 1/2, to w razie ustania wspólności majątkowej okaże się, iż 1/4 wartości tego mieszkania należy do jego prawnej małżonki. Można zaradzić takim sytuacjom wcześniej, także gdy rozwód z braku zgody małżonki nie jest możliwy, bo wyłączna wina rozkładu pożycia ciąży na mężu. Istnieje bowiem możliwość zniesienia wspólności majątkowej małżeńskiej przez sąd. Wystarczającym powodem jest faktyczna separacja małżonków, to, że gospodarują oddzielnie. W rachubę wchodzi też ustalenie z tego powodu przez sąd nierównych udziałów w majątku wspólnym. W ten sposób partner, który rozwodu nie dostanie, może nie dopuścić do tego, by w razie jego śmierci żona dziedzicząca po nim stała się współwłaścicielką mieszkania kupionego wspólnie z konkubiną. Jakimś wyjściem z sytuacji jest testament na rzecz konkubiny, ale wtedy żona może domagać się od niej zachowku.