Reklama

Angielski pojazd bez polskich tablic

Mimo że coraz więcej rodaków powracających z Wielkiej Brytanii przywozi samochody, to i tak nie ma dziś szansy na ich rejestrację w Polsce

Publikacja: 10.02.2010 02:55

Autor: Stephen Mitchell

Autor: Stephen Mitchell

Foto: Flickr

Jak nas zapewniono w Ministerstwie Infrastruktury, żadnej zmiany przepisów w tej sprawie się nie przygotowuje. Nie zanosi się więc na ulgowe traktowanie rodaków, którzy np. korzystając z możliwości, jakie stwarza sprowadzenie mienia przesiedleńczego, chcą wrócić do ojczyzny brytyjskim autem.

Problem jest spory, bo co roku do Polski trafia kilka tysięcy tzw. anglików.

– Nie ma możliwości zarejestrowania w kraju samochodu, który jest wyposażony w kierownicę umieszczoną po prawej stronie – mówi „Rz” Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury. Powód? Polskie prawo nie dopuszcza rejestracji takich pojazdów za wyjątkiem tych, które uzyskały tzw. odstępstwa wydawane indywidualnie przez resort, m.in. dla pojazdów specjalnych, np. zamiatarek ulic.

Rzecznik dodaje, że nie ma żadnych przeszkód, by auta takie poruszały się po naszych drogach, ale tylko i wyłącznie gościnnie.

Jeśli jednak myślimy o rejestracji angielskiego samochodu, to musimy poddać je większej przeróbce. Trzeba będzie zamontować nową deskę rozdzielczą, przełożyć pedały oraz układ kierowniczy na lewą stronę. Taka operacja nie jest tania. Koszt może wynieść ok. 6 tys zł (zależy od marki auta).

Reklama
Reklama

Po wykonaniu takiej przeróbki trzeba udać się do diagnosty, który zrobi przegląd samochodu i wystawi opinię. Jeśli ocena przerobionego pojazdu jest pozytywna, ruszyć może w ruch procedura rejestracji.

Jeśli nie chcemy przerabiać auta, to można spróbować zwrócić się do ministra infrastruktury o tzw. odstępstwo od warunków technicznych. Musimy się jednak liczyć z tym, że dostaniemy odpowiedź odmowną. Jest to niemal pewne. Dlaczego? Kilka tygodni temu Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok, który pozbawił nadziei niemal wszystkich właścicieli anglików.

W wydanym wyroku nie pozwolił na rejestrację auta z kierownicą po prawej stronie, a więc dostosowanych do ruchu lewostronnego. Swoją decyzję NSA uzasadniał tym, że rejestrowany pojazd nie może zagrażać bezpieczeństwu osób nim jadących oraz innych uczestników ruchu i ma zapewniać dostateczne pole widzenia kierowcy. Stwierdził też, że w Polsce nie ma jednoznacznego zakazu rejestracji anglików, ale „to minister infrastruktury powinien w każdym wypadku udzielić zgody na rejestrację”.

Problemem zajęła się już dawno Komisja Europejska, która zażądała od Polski zmiany przepisów.

[b] [i] Więcej tekstów w poradniku [link=http://www.rp.pl/temat/431782.html]Rejestrujemy auto[/link].[/i][/b]

Jak nas zapewniono w Ministerstwie Infrastruktury, żadnej zmiany przepisów w tej sprawie się nie przygotowuje. Nie zanosi się więc na ulgowe traktowanie rodaków, którzy np. korzystając z możliwości, jakie stwarza sprowadzenie mienia przesiedleńczego, chcą wrócić do ojczyzny brytyjskim autem.

Problem jest spory, bo co roku do Polski trafia kilka tysięcy tzw. anglików.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Ułaskawienie to bezpiecznik czy relikt? Kontrowersje po decyzji prezydenta
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama