Tegoroczny temat Warszawskiej Jesieni to „Rzeczy brzmiące”. – Przyniesie instalacje dźwiękowe i muzyczne, przestrzenie oraz budynki wypełnione kształtami i dźwiękami – zapowiada dyrektor festiwalu Jerzy Kornowicz. – Klasyczne instrumenty i zespoły zostaną zestawione z nowymi konstrukcjami. To będą rozbrzmiewające obiekty o bogatym życiu wewnętrznym, do pobycia z nimi, a czasem do pospacerowania w ich otoczeniu.
Nietypowy będzie już początek Warszawskiej Jesieni, której inauguracja zawsze odbywa się w Filharmonii Narodowej. Tym razem zamiast koncertu będzie muzyczna, wielogodzinna instalacja z rozmaitymi przystankami. Słuchacze będą mogli sami wybierać drogę wędrówki.
Czytaj więcej
Rozstrzygnięto konkurs, który wyłonił autorów opery inspirowanej książką Grzegorza Piątka „Najpiękniejsze miasto świata” o powojennej odbudowie stolicy.
Festiwal zaanektował aż 12 miejsc w Warszawie, niektóre po raz pierwszy. Tak jest z pałacem Czapskich, siedzibą Senatu Akademii Sztuk Pięknych, której studenci i pedagodzy z partnerami z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina zaprezentują efekt wspólnych działań na styku obu sztuk.
W forcie Sokolnickiego Holender Hans van Koolwijk rozmieści rzeźbę dźwiękową przypominającą las tropikalny z możliwościami porównywalnymi z orkiestrą czy organami. Tam też odbędzie się spotkanie artysty z Pawłem Romańczukiem i Tomkiem Szczepaniakiem z grupy Małe Instrumenty, która poszukuje nietypowych przedmiotów, zabawek i instrumentów, pozwalających tworzyć dźwięki.