Platforma Obywatelska chce zmienić publiczną telewizję, bo według polityków partii rządzącej odeszła od swojej misyjnej funkcji.
TVP ma dominującą pozycję na rynku, zarówno jeśli chodzi o oglądalność, jak i przychody z reklam. Programy misyjne przynoszą jednak zaledwie 4 proc. oglądalności stacji.
Jednym z reformatorskich pomysłów jest likwidacja abonamentu. – Jest on ciężarem archaicznym – stwierdził ostatnio premier Donald Tusk.To jednak najpopularniejsze rozwiązanie w Europie. W większości krajów telewizję zasila abonament. – Dziwi mnie, że rzekomo najbardziej proeuropejska partia w Polsce dąży do zdemolowania praktykowanego w Unii Europejskiej rozwiązania – komentuje Andrzej Urbański, prezes TVP. – To w konsekwencji doprowadzi do zniszczenia Polskiego Radia i znacznego osłabienia pozycji telewizji publicznej.
Stacje komercyjne zarzucają TVP, że wykorzystuje abonament do finansowania przedsięwzięć czysto komercyjnych i proponowania zaniżonych cen reklam, psując rynek. – Nie mamy nic przeciwko finansowaniu TVP z abonamentu. Powinien on być jednak wykorzystywany do finansowania działalności misyjnej, a nie do budowania finansowego imperium i dominacji na rynku reklamowym – mówi „Rz” Karol Smoląg, rzecznik TVN.– Nic takiego nie robimy – odpiera prezes Urbański.
Połączenie dochodów z reklam wraz ze środkami publicznymi to najczęstsza forma finansowania telewizji publicznych w Europie. Spośród 27 państw UE jedynie siedem zdecydowało się na finansowanie albo jedynie ze środków publicznych (np. Dania), albo wyłącznie ze środków komercyjnych (Luksemburg).