Do grona polskich inwestorów na Ukrainie w tym miesiącu dołączyło Wydawnictwo Murator (wydawca m.in. magazynów branżowych i „Super Expressu”). – Założyliśmy tam spółkę i przygotowujemy się do wydawania tytułów Muratora. Zaczniemy od dwóch – odpowiednika „Muratora” i pisma wnętrzarskiego. – Mamy nadzieję uruchomić je w ciągu kilku miesięcy. Interesuje nas segment pism specjalistycznych – mówi „Rz” Zbigniew Benbenek, przewodniczący rady nadzorczej Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych, do których należy Murator.

Na Ukrainie rozwija się też Agora. Od maja ubiegłego roku ma tam spółkę, która ma prowadzić działalność wydawniczą i internetową. Agora Ukraina w tym roku ruszyła z serwisem Blox. ua. Ukraińskiego „Farmera” wydaje za wschodnią granicą Przedsiębiorstwo Wydawnicze Rzeczpospolita, a działalność reklamową prowadzi w oddziale w Kijowie m.in. polska agencja S4. Kino we Lwowie planuje otworzyć Multikino należące do grupy ITI. Weteranem działalności na Ukrainie jest wydawnictwo Edipresse, które od ośmiu lat wydaje tam magazyny. Dziś ma m.in. ukraińską wersję polskiej „Vivy!” i „Przyjaciółki” (magazyn „Polina”). Zbigniew Napierała, prezes Edipresse na Wschodnią Europę, zaznacza jednak, że nie jest to rynek dla wydawców łatwy. Kłopotliwa jest np. dystrybucja prasy, którą zajmuje się 60 dystrybutorów, niewielka jest też sieć kiosków. – Rynek prasowy jest specyficzny, bo jego część znajduje się w rękach oligarchów: Rinata Achmetowa i Wiktora Pińczuka, są też na nim licencyjnie wydawane gazety rosyjskie, które należą do Ukrainian Media Holding. Obszarem zainteresowań polskich inwestorów może też być pewnie ukraińska telewizja – uważa Napierała.

Ukraińskim rynkiem interesują się w Polsce nie tylko wydawcy. Jak podał Presserwis, w lutym należąca do Bauera spółka Broker FM (właściciel Radia RMF FM), która ma już we Lwowie Radio Man, kupiła ukraińskie Radio Termopil i nie wyklucza tam dalszych przejęć. – Ukraina to ciekawy, ale trudny rynek – mówi Marek Dworak, prezes Brokera FM. Polskim inwestorom dźwięczą jeszcze w uszach słowa Wiktora Juszczenki, który w tym tygodniu skrytykował zagranicznych inwestorów medialnych, dodając, że stanowią oni zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego państwa.

Jest jednak o co walczyć, bo jak wynika z raportu sieci domów mediowych ZenithOptimedia, reklamowy rynek ukraiński jest jednym z dziesięciu najszybciej rosnących na świecie – w 2010 roku w porównaniu z 2007 jego wartość ma wzrosnąć aż o 77,8 proc. W tym roku ZenithOptimedia Group przewiduje, że na reklamy wydane zostanie 1097 mln dol. (ok. trzy razy mniej niż w Polsce), z czego najwięcej (535 mln dol.) trafi do telewizji.