W Polsce nie ma na razie ani możliwości odbierania naziemnego cyfrowego radia ani radia satelitarnego, które na największym rynku radiowym świata - w USA, gdzie każdego tygodnia radia słucha 236 miliony ludzi powyżej 12 roku życia - jest źródłem szybkich wzrostów całego rynku (rosną opłaty subskrypcyjne za słuchanie takich rozgłośni). W Polsce trwają testy naziemnego cyfrowego radia, ale nadawcy nie są do niego przekonani, bo wymaga wyposażenia ludzi w nowe odbiorniki, a do tego oznacza dodatkowe płatności za wykorzystywane częstotliwości. Jak wyliczył instytut ABI Research, w Europie, gdzie - mimo tych wątpliwości nadawców - w niektórych krajach (np. w Wielkiej Brytanii) działa już naziemne radio cyfrowe - zakupiono już prawie 13,5 mln odbiorników do jego odbierania.
- W połowie 2011 roku tunery do odbierania cyfrowego radia będą już zaczynały mieć smartfony - komentuje Sam Rosen, starszy analityk w ABI Research. Zdaniem firmy w 2015 roku na całym świecie radio w wersji cyfrowej w sieci, czy przez inne systemy wymagające specjalnych odbiorników będzie już odbierać ok. 200 milionów odbiorników zakupionych przez słuchaczy.
W Stanach Zjednoczonych iBiquity HD Radio nadawane naziemnie cyfrowo jest odbierane już przez ok. 4 miliony zakupionych odbiorników do jego odbioru. - W USA ten system zaczął się przyjmować najpierw w samochodach, ale w tym roku takie radio jest już też często odbierane przez przenośne odbiorniki także w domach. Z kolei naziemne radio cyfrowe w Europie jest odbierane głównie przez odbiorniki w domach - komentuje Rosen. Infrastrukturę do nadawania takich radiowych kanałów w Europie oprócz Brytyjczyków mają już Szwajcarzy, Duńczycy i Norwegowie, prace nad nią trwają też w Australii, Niemczech i Francji. W Polsce nadawcy liczą raczej na radio internetowe i jego odbiór przez urządzenia przenośne (jak chociażby komórki). Grupa RMF ma Miasto Muzyki, Agora - Tubę FM, Eska - Fabrykę Muzy, a Eurozet - Niagaro.