Z konsensusu szacunków analityków sześciu domów maklerskich poproszonych o prognozy przez „Rz” wynika, że w przyszłym roku rynek reklamy może wzrosnąć nawet o ponad 6 proc. Jeszcze dwa tygodnie temu, gdy „Rz” pytała o prognozy dla polskiego rynku reklamy 2011 r., tylko jeden ekspert z domu mediowego Jakub Bierzyński, prezes Omnicom Media Group, pokusił się o szacunek na poziomie 8 – 10 proc., ale przy założeniu, że nie dojdzie do poważnych zawirowań finansowych w Irlandii, Grecji i Hiszpanii. Tych odważnych szacunków na razie żaden inny dom mediowy nie przelicytował. Widać jednak, że zarówno wśród marketerów, jak i analityków giełdowych coraz więcej jest ostrożnego optymizmu, choć nie brakuje i obaw. Daniel Lenarczyk, dyrektor zarządzający ZenithOptimedia Group w Polsce, podtrzymuje przyszłoroczne prognozy mówiące o wzroście rynku reklamy na poziomie 6,8 proc. (do 7,32 mld zł). Na 5 – 7 proc. szacuje ten wzrost Jacek Dzięcielak, prezes domu mediowego MPG. – Ten wzrost nie będzie jednak wynikał z tego, że na rynku będzie więcej pieniędzy, ale z ciśnienia mediów, które – same osłabione przez kryzys – będą naciskały na podwyżki cen – uważa.
Podobnego zdania jest Piotr Grzybowski, analityk DI BRE. – Chyba jedynym czynnikiem, który podniósłby znacząco te wydatki, może być inflacja, czyli wzrost cen reklam w mediach. Poza tym nie widać żadnych innych wskazujących na to fundamentalnych czynników. Eksperci podkreślają, że tegoroczny wzrost wynika też m.in. z niskiej bazy ubiegłorocznej, która po tym roku nie będzie już tak zaniżona.
[wyimek]6,4 proc. o tyle wzrośnie rynek reklamy 2011 wg konsensusu analityków[/wyimek]
Coraz więcej jest jednak wśród specjalistów także optymistów. Piotr Bieńko, dyrektor zarządzający domu Mediasense, który obsługuje mniejsze firmy, widzi, że coraz więcej z nich zaczyna inwestować w reklamę. – Mamy klientów, którzy do tej pory w ogóle nie inwestowali w reklamy. Na rynku widać większy optymizm w związku z rosnącym PKB, poza tym na pewno wzrośnie podaż reklam, bo telewizje, które do tej pory nie wykorzystywały całego dostępnego czasu reklamowego, teraz nadają ich więcej. Widać to np. w TVP – mówi. Według niego rynek wzrośnie w przyszłym roku o 7 – 8 proc.
Specjaliści podkreślają, że w przyszłym roku czekają nas duże kampanie związane z rebrandingiem 1,3 tys. oddziałów Banku PKO BP i Ery – na T-Mobile. – Poza tym historyczna korelacja jest taka, że kiedy PKB wzrasta o więcej niż 3 proc., rynek reklamy rośnie o mnożnik tego wzrostu co najmniej dwa razy szybciej – mówi Andrzej Knigawka, szef działu analiz ING Securities.