W zarządzie TVN pięciu za jednego

Choć odejście Piotra Waltera do rady nadzorczej budzi niepokój analityków, to koi go awans Edwarda Miszczaka

Publikacja: 14.11.2012 00:41

Akcje TVN tracą na wartości od marca 2011 r.

Akcje TVN tracą na wartości od marca 2011 r.

Foto: Rzeczpospolita

Giełdowi inwestorzy ze spokojem przyjęli informacje o zmianach w zarządzie notowanej na GPW stacji TVN. Dlatego też wtorkowa sesja nie przyniosła gwałtownych reakcji kursu akcji. Choć wcześniej przez kilka dni mocno on spadał, wczoraj praktycznie się nie zmienił. Nawet lekko – o 0,3 proc., do 6,75 zł – wzrósł.

A spaść mógł. Potencjalny powód to odejście Piotra Waltera z zarządu spółki, o czym menedżer opowiedział w opublikowanym wczoraj wywiadzie dla „Rz". Wyjaśnił m. in., że odchodzi, by zastąpić ojca, Mariusza Waltera – założyciela TVN – w strukturach holdingu ITI (to właściciel 52 proc. akcji TVN).

Piotr Walter wszedł do zarządu ITI i do rady nadzorczej TVN. Ale jednocześnie zarząd TVN powiększył się o osoby ważne dla kształtu stacji i długo z nią związane.

Bez drugiego dna?

Wśród nich jest Edward Miszczak, od zawsze trzymający w garści ramówkę TVN, Adam Pieczyński, współtwórca TVN 24, oraz Piotr Tyborowicz, dyrektor sprzedaży i reklamy, a także Piotr Korycki (dyrektor finansowy) i Maciej Maciejowski odpowiedzialny za kanały tematyczne.

– W zmianach w zarządzie TVN nie należy doszukiwać się drugiego dna. Tym bardziej że wszedł do niego Edward Miszczak, osoba od lat związana ze stacją i odpowiadająca za jej kształt. Zastanawia mnie tylko, że zarząd zasiliły jeszcze inne cztery osoby. W sumie Piotra Waltera zastąpiło aż pięciu menedżerów. Nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie: z jakiego powodu – zastanawia się Leszek Iwaszko, analityk Societe Generale.

W uznaniu zasług

– Mam wrażenie, że powołanie do zarządu pięciu dyrektorów to forma ich wynagrodzenia za wkład w tworzenie firmy. Obawiałbym się, że w związku z tym wzrosną koszty wynagrodzeń zarządu, choć oczywiście możliwe jest, że nowi członkowie dostaną wynagrodzenie w postaci akcji – przypuszcza natomiast Waldemar Stachowiak z Ipopema Securities.

Iwaszko podkreśla, że wycofanie się Waltera do rady nadzorczej nie jest pozytywną informacją dla rynku. – Zawsze był dobrze postrzegany przez inwestorów. Ponieważ wytłumaczeniem jest sukcesja w grupie ITI, to jednak reakcja rynku jest neutralna – tłumaczył.

Analitycy różnie tłumaczyli spadek kursu TVN przed roszadami we władzach spółki. – To raczej efekt informacji, które napłynęły w ubiegłym tygodniu z Agory: spółka ta obniżyła prognozy dla rynku reklamy, przywołując negatywny sentyment – mówi Iwaszko.

Waldemar Stachowiak wskazuje zaś, że przyczyną przeceny walorów mogły być pojawiające się spekulacje, iż akcje TVN mogą wypaść z indeksu rynków wschodzących MSCI. Udział w nim zwiększa zainteresowanie akcjami ze strony inwestorów zagranicznych.

Specjaliści wstrzymują się z ocenami, czy zmiany w zarządzie TVN dokonane właśnie teraz są przygotowaniem do zmian właścicielskich w satelitarnej platformie „n", lub w samym TVN. Platforma ma się połączyć do końca roku z Cyfrą+ należącą do francuskiej grupy Vivendi. Natomiast transakcja, po której Francuzi pojawią się wśród akcjonariuszy TVN, ma zostać dokonana za 3–4 lata. – Z oceną, czy te zmiany mogą oznaczać przyspieszenie zmian w akcjonariacie TVN, wstrzymałbym się do połączenia platform satelitarnych – mówi Iwaszko.

Zmiana pokoleniowa w polskich firmach

Córki i synowie u boku rodziców

Zmiany we władzach holdingu ITI i stacji TVN to niejedyny przykład sukcesji rodzinnej w dużych polskich firmach. Do tego, że jest zmęczony aktywną działalnością i w związku z tym przygotowuje syna do przejęcia sterów medialno-telekomunikacyjnego imperium, przyznaje się także Zygmunt Solorz-Żak. Właściciel m.in. Cyfrowego Polsatu, Polkomtelu i Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, powoli wprowadza w zawiłości biznesowego świata Tobiasa Solorza. 32-letni dziś Tobias Solorz zaczynał pracę w grupie ojca od firmy telekomunikacyjnej Sferia, gdzie odpowiadał za marketing. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat wypłynął w mediach jako prezes Spartan Capital Holdings, czyli wehikułu, poprzez który Zygmunt Solorz-Żak przejął Polkomtel (sieć komórkową Plus). Miliarder opowiadał w wywiadach prasowych o zaangażowaniu syna w organizację finansowania na ten cel. Dziś Tobias Solorz jest członkiem zarządu Plusa. Do przejęcia biznesu rodziców przygotowywane są także dzieci założycieli Mokate, producenta kawy i herbaty, kosmetycznej Ziai czy firmy cukierniczej Blikle. O podobne przymiarki podejrzewany jest Jan Kulczyk, którego następcą w biznesie mógłby być syn Sebastian. Wyjątkiem wśród dzieci miliarderów jest jak do tej pory Łukasz Wejchert, który nie zdecydował się pozostać w stworzonym przez ojca Jana telewizyjnym imperium TVN. Próbuje sił m.in. w telekomunikacji. —ziu

Giełdowi inwestorzy ze spokojem przyjęli informacje o zmianach w zarządzie notowanej na GPW stacji TVN. Dlatego też wtorkowa sesja nie przyniosła gwałtownych reakcji kursu akcji. Choć wcześniej przez kilka dni mocno on spadał, wczoraj praktycznie się nie zmienił. Nawet lekko – o 0,3 proc., do 6,75 zł – wzrósł.

A spaść mógł. Potencjalny powód to odejście Piotra Waltera z zarządu spółki, o czym menedżer opowiedział w opublikowanym wczoraj wywiadzie dla „Rz". Wyjaśnił m. in., że odchodzi, by zastąpić ojca, Mariusza Waltera – założyciela TVN – w strukturach holdingu ITI (to właściciel 52 proc. akcji TVN).

Pozostało 86% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie