Chińczyk chce kupić „New York Times"

—Tak chcę kupić „New York Timesa” i jego wydawcę Times Company — potwierdza rynkowe pogłoski chiński miliarder Chen Guangbiao. Zachęciła go do tego opiniotwórczość dziennika, którą sam przetestował.

Publikacja: 01.01.2014 12:41

Chińczyk chce kupić „New York Times"

Foto: Bloomberg

Do podjęcia decyzji szykował się dwa lata i teraz zapewnia, że na 5 stycznia został wyznaczony termin negocjacji z „wiodącym akcjonariuszem" Timesa. — Nie ma na świecie czegoś, co nie mogłoby zostać wykupione za odpowiednie pieniądze — mówi Chen. I sugeruje, że jest w stanie zapłacić za gazetę miliard dolarów, ale jest gotów do negocjacji. Dzisiejsza wycena rynkowa Times Company, to 2,4 mld dol.

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy któryś ze światowych magnatów chce kupić tę dzisiaj najbardziej prestiżową gazetę na świecie. Przymierzał się do takiej transakcji w minionym roku amerykański potentat Donald Trump. Wcześniej — prawie 5 lat temu jednym z akcjonariuszy stał się najbogatszy człowiek na świecie — Meksykanin Carlos Slim Helu.

Na razie rzeczniczka „NYT" powiedziała tylko, że nie komentuje pogłosek rynkowych, a prezes firmy Arthur Sulzerberger zapewnił kilka dni temu, że Times nie jest na sprzedaż. —Jeśli nie zabraknie nam dobrej woli i porozmawiamy szczerze, wierzę, że prezes zmieni zdanie — skomentował Chen. Dodał, że jeżeli nie uda mu się przejąć całej gazety, zgodzi się na pakiet kontrolny, a jeśli i to się nie powiedzie, zadowoli się zwyczajnym pakietem akcji.

Dzisiejszy Times kiedyś był potężnym imperium medialnym. Należało do niego kilkanaście gazet regionalnych, pakiet udziałów w bostońskich Red Socksach i piłkarskiej drużynie Liverpool. W tej chwili jest to tylko dziennik „NYT" z bardzo sprawnie redagowaną stroną internetową. Kilka miesięcy temu likwidacji uległo międzynarodowe wydanie „NYT"- International Herald Tribune"

Głównym udziałowcem Times Company jest rodzina Ochs -Sulzberger, która posiada akcje typu B i dzięki specjalnym prawom głosu kontroluje firmę od ponad 100 lat dzięki specjalnym prawom głosu. Właśnie to prawo i dwa rodzaje akcji dają prawo decydowania, kto może być dopuszczony do grona liczących się akcjonariuszy, a kto nie.

Carlos Slim dołączył do nich w roku 2009, bo Times wtedy bardzo potrzebował pieniędzy.

Natomiast ile tak naprawdę środków ma Chen trudno jest powiedzieć. Lista najbogatszych Chińczyków z roku 2012 szacowała jego majątek na 740 mln dolarów. Teraz on sam zapewnia, że jest gotów sprzedać wszystko co posiada. A jeśli to nie wystarczy, porozumiał się już z kolegą, biznesmenem z Hongkongu, który jest gotów dołożyć 600 mln dol. do tej transakcji. Zapewnia jednocześnie, że nie zamierza wywierać jakiegokolwiek wpływu politycznego na gazetę, ale chciałby, aby w treściach znalazły się jego ideały: pokój na ziemi, ochrona środowiska i filantropia.

Przy tym Chen nie ukrywa, że o kupnie „NYT" pomyślał po raz pierwszy po tym, kiedy w sierpniu 2012 dał półstronicowe płatne ogłoszenie, w którym informował, że wyspy nazywane przez Japończyków Senkaku, a przez Chińczyków Diaoyu, od wieków należały do jego kraju. —Dopiero po odpowiedziach na moje ogłoszenie zorientowałem się jak wielką siłę rażenia ma „ NYT"-mówił. Wpływ gazety na to, co dzieje się na świecie, jest niebywały- powiedział. — Nie ma na świecie rządu, czy ambasady, które nie liczyłyby się ze zdaniem „New York Timesa"- dodał. Ale istniały także napięcia na linii rząd w Pekinie-gazeta. Od czasu, kiedy „NYT" poinformował o wielkości majątku zgromadzonego przez byłego premiera Wen Jiabao w Chinach, strona internetowa gazety dołączyła do innych blokowanych w Chinach. Zdaniem Chena rząd w Pekinie miał pełne prawo, aby to zrobić, ponieważ story o Wenie zawierało negatywne niesprawdzone informacje. — Jeśli tylko kupię „Timesa", gazeta będzie pisała jedynie prawdę i będzie zmuszona do sprawdzenia każdej informacji — zapowiedział Chen. I dodał, że chciałby, aby każde gospodarstwo domowe w jego kraju zaprenumerowało „NYT".

A jak się nie uda? Wtedy Chen zainteresuje się CNN, "Washington Postem" i „Wall Street Journal". —Jeśli tylko okaże się, że są równie opiniotwórcze, to przystanę na jakieś mniejsze zakupy-powiedział.

„New York Times" jest już ostatnią z wielkich światowych gazet, które należą do rodzinnych inwestorów. Wcześniej w 2007 roku „Wall Street Journal" został sprzedany przez rodzinę Bancroftów należącej do Ruperta Murdocha News Corporation, zaś 1 października 2013 roku „Washington Post" został kupiony od rodziny Grahamów przez założyciela Amazon. com, Jeffa Bezosa.

Carlos Slim posiada w „NYT" 6,9 proc udziałów i przejmując je zobowiązał się do zainwestowania 250 mln dol. w formie gwarancji, które mogą zostać wymienione na zwykłe akcje. Wtedy w 2009 roku Times Company gorączkowo szukał pieniędzy po gwałtownym spadku przychodów z reklam. Chodziło o środki na obsługę długu sięgającego 1,1 mld dol. Pieniądze od Slima, łącznie 500 mln dol. posłużyły na refinansowanie zadłużenia. Sulzbergerowie sprzedali wtedy także i ponownie wynajęli siedzibę spółki na nowojorskim Manhattanie. Dla nich liczyło się i to, że Slim nie zamierzał ubiegać się o miejsce w zarządzie, ani nie chciał specjalnych praw głosu, które posiada rodzina. Meksykański miliarder zastrzegł sobie jedynie, że pozostanie jednym z głównych właścicieli spółki, którzy posiadają do 17 proc. akcji zwykłych. Sulzbergerowie mają ok 19 proc. akcji uprzywilejowanych, dzięki czemu kontrolują Timesa.

Majątek Slima „Forbes" wycenia na ok 70 mld dol.

Do podjęcia decyzji szykował się dwa lata i teraz zapewnia, że na 5 stycznia został wyznaczony termin negocjacji z „wiodącym akcjonariuszem" Timesa. — Nie ma na świecie czegoś, co nie mogłoby zostać wykupione za odpowiednie pieniądze — mówi Chen. I sugeruje, że jest w stanie zapłacić za gazetę miliard dolarów, ale jest gotów do negocjacji. Dzisiejsza wycena rynkowa Times Company, to 2,4 mld dol.

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy któryś ze światowych magnatów chce kupić tę dzisiaj najbardziej prestiżową gazetę na świecie. Przymierzał się do takiej transakcji w minionym roku amerykański potentat Donald Trump. Wcześniej — prawie 5 lat temu jednym z akcjonariuszy stał się najbogatszy człowiek na świecie — Meksykanin Carlos Slim Helu.

Pozostało 86% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie