Do podjęcia decyzji szykował się dwa lata i teraz zapewnia, że na 5 stycznia został wyznaczony termin negocjacji z „wiodącym akcjonariuszem" Timesa. — Nie ma na świecie czegoś, co nie mogłoby zostać wykupione za odpowiednie pieniądze — mówi Chen. I sugeruje, że jest w stanie zapłacić za gazetę miliard dolarów, ale jest gotów do negocjacji. Dzisiejsza wycena rynkowa Times Company, to 2,4 mld dol.
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy któryś ze światowych magnatów chce kupić tę dzisiaj najbardziej prestiżową gazetę na świecie. Przymierzał się do takiej transakcji w minionym roku amerykański potentat Donald Trump. Wcześniej — prawie 5 lat temu jednym z akcjonariuszy stał się najbogatszy człowiek na świecie — Meksykanin Carlos Slim Helu.
Na razie rzeczniczka „NYT" powiedziała tylko, że nie komentuje pogłosek rynkowych, a prezes firmy Arthur Sulzerberger zapewnił kilka dni temu, że Times nie jest na sprzedaż. —Jeśli nie zabraknie nam dobrej woli i porozmawiamy szczerze, wierzę, że prezes zmieni zdanie — skomentował Chen. Dodał, że jeżeli nie uda mu się przejąć całej gazety, zgodzi się na pakiet kontrolny, a jeśli i to się nie powiedzie, zadowoli się zwyczajnym pakietem akcji.
Dzisiejszy Times kiedyś był potężnym imperium medialnym. Należało do niego kilkanaście gazet regionalnych, pakiet udziałów w bostońskich Red Socksach i piłkarskiej drużynie Liverpool. W tej chwili jest to tylko dziennik „NYT" z bardzo sprawnie redagowaną stroną internetową. Kilka miesięcy temu likwidacji uległo międzynarodowe wydanie „NYT"- International Herald Tribune"
Głównym udziałowcem Times Company jest rodzina Ochs -Sulzberger, która posiada akcje typu B i dzięki specjalnym prawom głosu kontroluje firmę od ponad 100 lat dzięki specjalnym prawom głosu. Właśnie to prawo i dwa rodzaje akcji dają prawo decydowania, kto może być dopuszczony do grona liczących się akcjonariuszy, a kto nie.