[b]"Rz": Jakie urządzenie będzie za 15 lat głównym narzędziem dostępu do sieci? Telefon komórkowy, palmtop, laptop?[/b]
[b]Nikesh Arora, prezes koncernu w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki:[/b] To bez znaczenia. Przyszłość nie wiąże się z konkretnym urządzeniem. Będziemy używać tego, co w danej chwili najwygodniejsze, bo usługi będą w sieci, a nie w urządzeniu. Już teraz jest podobnie: w telefonie odbieramy maile, przeglądamy wideo, mapy, kupujemy przez sieć. Różnice między komórką a np. komputerem się zamazały. Sam jestem przykładem. W drodze do Polski, na lotnisku, uświadomiłem sobie, że zapomniałem laptopa. Zdarzyło mi się to pierwszy raz od lat. Okazało się jednak, że mając w kieszeni smartfona, mogę spokojnie poradzić sobie z wszystkimi zadaniami. Otwieram dokumenty, czytam pocztę, komunikuję się.
[b]Dlaczego Google uważa, że powinniśmy przechowywać pliki, zdjęcia czy filmy w sieci, a nie np. w komputerze?[/b]
Bo koszty przechowywania danych w sieci maleją, a dostęp do nich jest coraz łatwiejszy. Niemal wszędzie mamy już dostęp do sieci za pośrednictwem operatorów komórkowych.
[b]Istnieje wiele wątpliwości związanych z bezpieczeństwem danych i stabilnością działania usług.[/b]