– W sprawie naziemnej telewizji cyfrowej potrzebna jest decyzja polityczna. Politycy powinni określić, jak ma wyglądać ta usługa – przekonywał Jacek Silski, prezes Polskiej Izby Radiodyfuzji Cyfrowej, na konferencji na temat cyfryzacji telewizji towarzyszącej spotkaniom medialnym Niptel.
Chodzi o określenie np. tego, ile kanałów ma nadawać w ramach usługi TVP, która od października w kilku województwach zacznie nadawać siedem swoich stacji tematycznych, a niebawem – w ramach innego przedziału częstotliwości – także TVP 1, TVP 2 i TVP Info. Taka pozycja da jej przewagę nad prywatną konkurencją.
– Zależy nam na tym, żeby mieć co najmniej dziesięć takich kanałów, bo rynek telewizyjny się zmienia i podobnie jak inni nadawcy chcemy walczyć o udziały w segmencie kanałów tematycznych – mówił p.o. prezes TVP Włodzimierz Ławniczak.
[wyimek]2013 rok - w lipcu tego roku zostanie wyłączona telewizja analogowa[/wyimek]
– To logiczne, że zarząd TVP nie będzie chciał osłabiać pozycji spółki, którą zarządza. Decyzje określające rolę TVP powinny zapadać na zewnątrz – argumentował medioznawca Andrzej Zarębski. Mariusz Busiło z Urzędu Komunikacji Elektronicznej podkreślał, że na zastąpieniu obecnego naziemnego nadawania analogowego cyfrowym widz zyska, bo dzięki wykorzystaniu nowocześniejszej technologii w ciągu kilku lat zwiększy się liczba programów nadawanych naziemnie.