Coraz goręcej robi się wokół sprzedaży grupy TVN. Według informacji „Rz" właściciele ITI chcą zamknąć proces najpóźniej w drugiej połowie października i zależy im, by grupa została sprzedana w całości, bo zdają sobie sprawę z tego, że poszczególne biznesy grupy (kanały telewizyjne, grupa Onet i platforma „n") uzupełniają się w jej ramach i wzajemnie wzmacniają.
W grze o zakup TVN najaktywniej biorą udział francuskie Vivendi i amerykański Time Warner, który według naszych informacji może chcieć kupić TVN przez posiadany na sąsiednich dla Polski rynkach telewizyjny koncern CME (Central European Media Enterprises). – Na 90 proc. nabywcą grupy TVN będzie Time Warner. To informacje, nie opinia. W bankach w Londynie można dowiedzieć się więcej niż w Polsce – mówi nam osoba szefująca jednej z firm z branży telewizyjnej.
Jednak według osób zbliżonych do ITI?dowiedzieliśmy się, że wciąż nie zawarto żadnej umowy i w tym tygodniu jej nie będzie.
Jak podawaliśmy wczoraj, o udziały w TVN z Time Warnerem rywalizuje jednak także francuskie Vivendi (ma w Polsce m.in. platformę cyfrową Cyfra+), które poszukuje do tego przedsięwzięcia partnera wśród polskich telekomów.
Zdaniem naszych rozmówców, mimo że TVN interesowali się i inwestorzy finansowi (analitycy Erste Group wymieniali, że są wśród nich fundusze private equity: BC Partners, CVC, Kohlberg Kravis Roberts & Co. oraz Apax) są oni mało prawdopodobnym kupującym lub partnerem do konsorcjum. – Inwestor finansowy oczekuje szybkiego zwrotu z inwestycji i poprawy wyników, a TVN już dziś ma jeden z najwyższych wskaźników EBITDA (zysk przed podatkiem i amortyzacją –red.) w regionie i trudno będzie znacząco poprawiać jego wyniki – mówi osoba powiązana z branżą telewizyjną w Polsce. Jak dodaje, poza tym inwestorowi finansowemu trudno byłoby wytłumaczyć, dlaczego płaci za nabywaną spółkę więcej niż wynosi jej wycena giełdowa, a kurs TVN w wyniku niekorzystnego trendu w gospodarce światowej mocno w ostatnich miesiącach spadł.