W liście otwartym wysłanym do Parlamentu Europejskiego WAA zwraca się o to, aby na swoich stronach internetowych korzystali z europejskich, a nie amerykańskich, narzędzi analitycznych. List podpisali Piotr Ejdys (Gemius), Christian Sauer (Webtrekk) i Ralph Hünermann (Odoscope).

– Unia Europejska przeznacza około 15 mld euro na ambitny program Horizon 2020 (największy w historii unijny program ramowym na rzecz badań naukowych i innowacji – red.), a jednocześnie, zamiast wspierać europejską branżę online i rozwijać konkurencyjność na rynku, promuje rozwiązania oferowane przez amerykańską korporację – mówi Kimon Zorbas, rzecznik prasowy Web Analytics Alliance. – Celem jest zwrócenie uwagi na niekonsekwencję widoczną w polityce rozwoju europejskiego ekosystemu cyfrowego, jaką jest praktyka korzystania z usług dostarczanych przez firmy ze Stanów Zjednoczonych – dodaje.

W celu sprawdzenia z jakich narzędzi analitycznych korzystają instytucje europejskie wykorzystano aplikację Ghostery (bezpłatny program dostępny w przeglądarce Mozilla Firefox, który służy ochronie prywatności w sieci). Analiza danych zebranych od 1 do 11 kwietnia 2014 roku pokazała, że spośród 62 instytucji UE, które korzystają z jakichkolwiek komercyjnych usług do analizy ruchu na stronie www, aż 92,5 proc. korzysta z Google Analytics. 5 proc. korzystało z innych narzędzi analitycznych spoza Europy, tylko a 2,5 proc. korzysta z usług firm europejskich. – UE rozwija Europejską Agendę Cyfrową i wydaje miliardy euro na promocję unijnych firm IT. Mądrym posunięciem byłoby zatrzymanie istotnych danych dotyczących użytkowania sieci pozyskanych przez te firmy w Unii – podkreśla Christian Sauer, prezes niemieckiej firmy Webtrekk.

Joanna Skierska, szefowa polskiego oddziału Gemiusa, zwraca uwagę na konkurencyjność rozwiązań europejskich. – Europejskie, a w tym polskie technologie nie ustępują produktom amerykańskim, ani pod względem poziomu zaawansowania, ani funkcjonalności. Parlament Europejski powinien chronić i systemowo wspierać europejskie rozwiązania technologiczne, tak aby odniosły sukces poza Europą, a polscy europosłowie powinni dążyć do tego, aby zapewnić polskim firmom z branży internetowej dalszy rozwój – wyjaśnia.