To nasza historia „S”

Agata i Olgierd. Takie imiona noszą w książce. Naprawdę nazywają się Ewa Kulik i Konrad Bieliński. Mieszkają na Ochocie. Ich relacja z lat 80. przybliży młodym ludziom strajki, kartki i stan wojenny

Aktualizacja: 31.08.2010 21:17 Publikacja: 31.08.2010 21:14

Autorami ilustracji są Agnieszka Malmon (projekt graficzny) i Maciej Strzemosz

Autorami ilustracji są Agnieszka Malmon (projekt graficzny) i Maciej Strzemosz

Foto: wydawnictwo Muchomor

Dlaczego właśnie ich losy zainspirowały Szymona Sławińskiego i oficynę Muchomor do wydania książeczki „Solidarność. Krótka historia dla dzieci 1980 – 86”? Pojawi się ona już za kilka dni w księgarniach.

– Życiorysy Ewy i Konrada wydały nam się tak bardzo wplątane w historię „Solidarności”; zarazem typowe, przez ich trwanie w podziemiu przez długie lata, jak i wyjątkowe. Podobało nam się też, że nie są to osoby, które po 1989 roku zostały politykami, że nadal są zwykłymi obywatelami – tłumaczy Katarzyna Radziwiłł z niewielkiego, ale wyjątkowo prężnie działającego stołecznego wydawnictwa.

W serii Muchomor Historia ukazały się, skierowane do dzieci tomiki: „Mały Powstaniec” i „Halicz”, napisane też przez Sławińskiego, a ostatnio „Bitwa pod Grunwaldem 1410” Tomasza Diatłowickiego.

[srodtytul]Losy, jak z filmu [/srodtytul]

– Nie było do tej pory książki o „Solidarności” adresowanej bezpośrednio do młodych czytelników – podkreśla autor.

Nim przystąpił do pracy, rozmawiał z wieloma osobami, które były w samym środku wydarzeń sprzed 30 lat. Ostatecznie, wraz z wydawcą, zdecydowali się na opowieść Ewy i Konrada Bielińskich. Zafascynowała ich. Uznali, że podkreślona ciekawą edytorską formą i dopełniona wyjaśnieniem podstawowych pojęć z tamtego okresu, a także przedstawieniem najważniejszych dla „S” osób, zainteresuje młodych ludzi.

– Historia wybranych przez nas bohaterów godna jest tego, by ją spisać. Na dodatek przypomina scenariusz emocjonującego filmu – mówi Sławiński.

Ewa Kulik-Bielińska, z urodzenia gdynianka, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, w 1980 roku znalazła się w stolicy. Poznała tu swojego przyszłego męża Konrada – warszawiaka, matematyka z Uniwersytetu Warszawskiego.

Razem byli przy narodzinach „Solidarności”. Współpracowali z KOR-em i współtworzyli struktury opozycji. Jak książkowy Olgierd, także Konrad Bieliński został internowany 13 grudnia. Potem w filmowy sposób uciekł z więzienia.

Ukrywali się przez pięć lat, cały czas pracując w podziemnej „Solidarności”. W 1986 roku trafili do więzienia.

[srodtytul]O czasach, nie o sobie[/srodtytul]

Twórcy książki zdecydowali się na formułę fabularyzowanego dokumentu.

– Myślę, że udało się oddać charakter tamtego czasu i zdarzeń. Oczywiście nie jest to obraz kompletny, książka do tego nie aspiruje. Musieliśmy dokonać pewnych wyborów – asekuruje się autor.

Zbierając materiał, Sławiński docierał do różnych osób. Za każdym razem zaskakiwała go skromność rozmówców. Chęć opowiedzenia o tym, co stało się na początku lat 80., ale nie o sobie.

Zapewnia, że pomysł przybliżenia historii „S” dzieciom spotykał się jedynie z życzliwą oceną. – Spory i kłótnie pomiędzy dawnymi bohaterami i uczestnikami zdarzeń sprzed 30 lat sprawiają, że także wśród ludzi z kręgów „S” istnieje potrzeba czystego przekazu, niezwiązanego ze współczesnymi animozjami i retoryką – podkreśla. – Powstanie „S”, bez względu na to, jak dzisiaj patrzą na nią jej uczestnicy, było wielkim wydarzeniem. Znaczenie związku dla Polski jest nie do przecenienia.

Trzeba to podkreślać.

Dlaczego właśnie ich losy zainspirowały Szymona Sławińskiego i oficynę Muchomor do wydania książeczki „Solidarność. Krótka historia dla dzieci 1980 – 86”? Pojawi się ona już za kilka dni w księgarniach.

– Życiorysy Ewy i Konrada wydały nam się tak bardzo wplątane w historię „Solidarności”; zarazem typowe, przez ich trwanie w podziemiu przez długie lata, jak i wyjątkowe. Podobało nam się też, że nie są to osoby, które po 1989 roku zostały politykami, że nadal są zwykłymi obywatelami – tłumaczy Katarzyna Radziwiłł z niewielkiego, ale wyjątkowo prężnie działającego stołecznego wydawnictwa.

Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski