Reklama
Rozwiń

Bułka z masłem

Witryna

Publikacja: 02.01.2009 06:46

W listopadzie do księgarń brytyjskich trafił tom Indii Knight „The thrift book: Live well and spend less” (Fig Tree), uczący eleganckiego zaciskania pasa. Przy kasach ustawiły się kolejki. Trend potwierdzają księgarze po obu stronach oceanu – kryzys gospodarczy okazuje się dla niektórych receptą na sukces.

India Knight zastrzega, że nie jest to podręcznik przesadnej oszczędności – „nic tu nie ma o skręcaniu gumek recepturek w piłeczkę dla dzieci” – ani rozprawa na temat purytańskiego stosunku do zakupów (grzeszne z założenia). Chodzi o to, by wszystko mieć pod kontrolą. Wydawca potwierdza: „India pokaże nam, jak prowadzić normalne życie, ograniczając budżet”.Jak? Wracając do tzw. starych wartości: nie trzeba wszystkiego kupować na własność, można pożyczyć. Warto robić przetwory na zimę, domowe dżemy i wypieki, szczególnie gdy mamy sporą rodzinę.

Stara maszyna do szycia bardzo się przyda, kiedy zaczniemy przerabiać ubrania. Ale to przecież nic nowego, powie ktoś. I będzie miał rację, tyle że dla wielu czytelników Indii Knight to prawdziwe odkrycia – mieli dotąd pieniądze, więc kupowali, kupowali i kupowali. Chleb piekli wariaci spod znaku zielonych, wegan, ekologów i zwolenników spiskowej teorii piekarzy. Normalni ludzie szukali go w sklepie, najlepiej prywatnym, prowadzonym przez cwaniaków udających Francuzów.

„Normalnych”, ku mojemu zaskoczeniu, musiało być niemało, skoro książka zajmuje pozycję 101. na liście bestsellerów brytyjskiego Amazon. Wyżej, na 76. miejscu, stoi tom o tytule niczym krótki poemat: „How to feed your whole family a healthy balanced diet, with very little money and hardly any time, even if you have a tiny kitchen, only three saucepans (one with an ill-fitting lid) and no fancy gadgets unless you count the garlic crusher…” (Spring Hill). Autorkę do pisania pchnęły własne doświadczenia: „Jako młoda matka ciągle nie miałam czasu, a w kuchni rzeczywiście brakowało mi wszystkiego”.

Książka zawiera przepisy proste i chyba zapomniane, bo czytelnicy chwalą ją właśnie za ich odgrzebanie – są tak nowe, że nawet notorycznie kapryszące dzieci pałaszują zdrowe i tanie obiadki. „Specjalność zakładu: bułka z masłem” – hasło, jakie zobaczyłem przed wielu laty na drzwiach baru w Świnoujściu, nadawałoby się na reklamową wstążkę. Tyle że książka już żadnej reklamy nie potrzebuje, wydawca nie bez racji spodziewał się, że będzie ona świątecznym hitem księgarskim.

W pierwszej dziesiątce mamy jeszcze dwa tytuły reklamujące papu: „Nigella Christmas: Food, family, friends, festivities” autorstwa, tak, zgadza się, Nigelli Lawson (poz. 2., Chatto & Windus) i Jamiego Olivera „Jamie’s Ministry of Food” (poz. 8., Michael Joseph), tom przekonujący w podtytule, że „każdy może się nauczyć gotować w ciągu 24 godzin”. Zapewne wodę na herbatę, którą zdolniejsi popić mogą bułkę z masłem.

Pokazuje to tylko, że lubimy bajędy. Nic zatem dziwnego, że na czele listy znajdujemy ostatnie dzieło pani Rowling, czyli „Baśnie barda Beedla”. Zbiór pięciu opowiastek zbluzgał bodaj każdy recenzent, uznając je za wtórne i bez ikry (uogólniam), co nie przeszkodziło książeczce pobić rekordu sprzedaży: dwa egzemplarze na sekundę, biorąc pod uwagę cały świat. Dochód na cele charytatywne, niech więc tak się sprzedaje jak rok długi.

W listopadzie do księgarń brytyjskich trafił tom Indii Knight „The thrift book: Live well and spend less” (Fig Tree), uczący eleganckiego zaciskania pasa. Przy kasach ustawiły się kolejki. Trend potwierdzają księgarze po obu stronach oceanu – kryzys gospodarczy okazuje się dla niektórych receptą na sukces.

India Knight zastrzega, że nie jest to podręcznik przesadnej oszczędności – „nic tu nie ma o skręcaniu gumek recepturek w piłeczkę dla dzieci” – ani rozprawa na temat purytańskiego stosunku do zakupów (grzeszne z założenia). Chodzi o to, by wszystko mieć pod kontrolą. Wydawca potwierdza: „India pokaże nam, jak prowadzić normalne życie, ograniczając budżet”.Jak? Wracając do tzw. starych wartości: nie trzeba wszystkiego kupować na własność, można pożyczyć. Warto robić przetwory na zimę, domowe dżemy i wypieki, szczególnie gdy mamy sporą rodzinę.

Literatura
„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu
Literatura
„Świat zagubiony”czyli Polska Ludowa przenosi się w kosmos
Literatura
„Czarodziej śmierci” – nowy kryminał Katarzyny Bondy jak „Breaking Bad” po polsku
Literatura
Jakub Małecki ujawnia szczegóły nowej powieści – „Fabuła wynika z intymności”
Literatura
Ernest Hemingway zabawny i dowcipny. Jest nowy przekład