Wiera Gran, gwiazda w getcie

Książka Agaty Tuszyńskiej o Wierze Gran to przejmujące studium wykluczenia osoby, którą oskarżono o kolaborację z gestapo

Publikacja: 01.10.2010 17:15

Wiera Gran, gwiazda w getcie

Foto: Rzeczpospolita

Red

Po pierwszych stronach lektury nowej książki Agaty Tuszyńskiej „Oskarżona: Wiera Gran” ogarnia mnie złość. „Kim jest ta wulgarna, chora psychicznie staruszka? Czym sobie zasłużyła na biografa?” – pytam.

[wyimek][link=http://empik.rp.pl/oskarzona-wiera-gran-tuszynska-agata,prod58820226,ksiazka-p]Zobacz na Empik.rp.pl[/link][/wyimek]

Odruchowo chcę się wydostać z ciemnego, lepkiego świata tytułowej bohaterki. Irytacja szybko zmienia obiekt i dosięga autorkę. Dlaczego Tuszyńska tropi chorą, zamkniętą w bunkrze swej paryskiej dziupli kobietę? Dlaczego dręczy ją dyktafonem i zimnym okiem aparatu? Wreszcie dlaczego publikuje zdjęcia samotni Gran – dowody osaczenia, które dziś, trzy lata po jej śmierci, wydają się zwycięstwem paranoi i manii prześladowczej Wiery. „Sumienia nie macie, serca, wy, pisarczyki/pisarze. (…) Przez kiszkę stolcową. Do duszy. Podli” – żali się dawna pieśniarka. Nieufna jak dzikie zwierzę, a może raczej zwierzę zaszczute, zdziczałe. Nie chce otworzyć, nie chce mówić, bredzi. Rygle puszczają dopiero po jakimś czasie, początkowo rozmowy odbywają się na klatce schodowej. Potem, krok po kroku, coraz bliżej oswojenia. Bardzo powolnego oswojenia Wiery Gran. Stopniowego oswojenie jej dusznego azylu, w którym straszy ciemność, kurz, sterty papierzysk, stosy dawnych fotografii – fotografii młodej i pięknej kobiety, która całe życie walczyła o swoje dobre imię.

Tuszyńska wie, co robi, jest świadomą pisarką. Już na wstępie aplikuje czytelnikowi szczepionkę złych emocji. To nie będzie ładna i miła historia – zdaje się mówić narratorka – witajcie w świecie Wiery Gran, pełnym szaleństwa, złych języków, niejasnych wydarzeń. Jej przeszłość jest ciemna niczym mieszkanie Gran przy Chardon Lagache. Tuszyńska za wszelką cenę stara się rzucić na nie trochę światła.

Oś fabularną historii Gran można zamknąć w kilku zdaniach. Piękna i dumna Wiera, pieśniarka żydowskiego pochodzenia i przedwojenna gwiazda lokalu Paradiso, na której recitalach łzy roniła sama Nina Andrycz, została oskarżona po wojnie o współpracę z gestapo. Oskarżenie bazowało na luźnych pogłoskach. Z braku dowodów i wiarygodnych świadków Gran uniewinniono. Nie wystarczyło to jednak do zmazania z niej piętna. Do końca jej dni hasło „kolaborantka” ciążyło na niej niczym niezmywalna pieczęć. Tuszyńska, pytając o to, co tak naprawdę się stało, postanawia przywołać pamięć samej Gran, wejść w buty dawnej gwiazdy, wysłuchać świadków tamtych dni – wśród nich m.in. Marcela Reicha-Ranickiego czy Stefanii Grodzieńskiej. Autorka przekopuje polskie i obce archiwa w poszukiwaniu dowodów. Przekazuje nam bogatą dokumentację procesu Gran, przytacza wypowiedzi świadków. Uderzające jest, z jaką lekkomyślnością większość z nich rzuca oszczerstwa będące zaledwie zasłyszaną plotką. Robią tak m.in. Stefan Kisielewski i Marek Edelman. Rzetelne śledztwo autorki nie przynosi jednoznacznej odpowiedzi. Jednak na przeszło 450 stronach otrzymujemy poruszające świadectwo czasów wojny, moralny thriller i powieść psychologiczno-obyczajową zarazem.

Ale przede wszystkim „Oskarżona: Wiera Gran” to przejmujące studium wykluczenia. „Nie boję się samotności. Jedyne, co mnie przeraża, to drugi człowiek” – wyznaje blisko 90-letnia kobieta. Jej biografia to także książka o mocy słów, które nie tylko dają życie, ale też je odbierają. Gran umiera śmiercią cywilną ze względu na bezrefleksyjnie powtarzane plotki, które zatruwają cały jej świat. To lektura o tym, jak łatwo, będąc w bezpiecznym dystansie historycznym, rozliczać świadków wojny z bohaterstwa i sądzić ich za jego brak. Wiera staje się symbolem tych, których była większość, którzy nie potrafili być bohaterami. „Żyję, więc jestem winien” – pisał Elie Wiesel ocalały z Auschwitz. W podobnym tonie wypowiadał się Primo Levi, twierdząc, że każdy, kto ocalał, „czuje się oskarżony i osądzony, zmuszony do tego, by się bronić i usprawiedliwiać” – zarówno przed własnym sumieniem, jak i zarzutami innych. Wiera jest winna, gdyż przeżyła, co więcej, jej los w getcie nie był tak tragiczny jak los wielu innych. To kłuło w oczy, wystarczyło, by zawiść wykiełkowała okrutnym pomówieniem. Gran stała się klasycznym kozłem ofiarnym. Pomogła w tym jej natura, bo Wiera nie tylko nie była bohaterką, ale – mimo zewnętrznej urody – nie była też piękną osobą. W rozmowach z Tuszyńską jawi się jako kobieta pozbawiona empatii, niewdzięczna, wręcz niezdolna do uczuć, w tym miłości do własnego dziecka, które umiera jako niemowlę. Zdaje się nie mieć w sobie tego wstydu i poczucia winy, o którym pisał wspomniany Primo Levi, szukając wspólnego mianownika dla doznań ocalałych. Wiera nie czuła winy, gdyż nie była nigdy solidarna. Jedyne, czemu była się w stanie poświęcić, to scena. Ale czy bycie samolubnym jest zbrodnią? Czy było zbrodnią w tamtych czasach? Paskudny charakter gwiazdy to wciąż za mało na karę, jaka ją spotkała. Tuszyńska, obdarzona niezwykłą wrażliwością, „przymierza losy innych”, pokazuje, jak względne są nasze oceny, daje do myślenia, pobudza wyobraźnię, uwrażliwia.

Obrazy minionych światów, kartki z getta przeplatają się z relacjami żyjących, z błyskotliwymi nieraz cytatami z pamiętników Gran. W charakterystyczny dla autorki sposób detektywistyczne wręcz zacięcie reportażystki sąsiaduje z wrażliwością na słowa, faktografia oprawiona jest w poezję. Na innym planie toczy się życie Wiery Gran. Tuszyńska cierpliwie układa puzzle jej życia, choć Wiera stara się jej wymknąć, ucieka w zmyślenia. Finalnie okazuje się bohaterką godną Szekspira. O ileż łatwiej byłoby jej żyć, gdyby była jedynie literacką postacią. Na pewno byłaby zachwycona, że poświęcono jej tyle wnikliwej uwagi. Tym bardziej że Tuszyńska potrafi pięknie pisać o tych niepięknych czasach.

[i]Agata Tuszyńska „Oskarżona: Wiera Gran”.

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010[/i]

Po pierwszych stronach lektury nowej książki Agaty Tuszyńskiej „Oskarżona: Wiera Gran” ogarnia mnie złość. „Kim jest ta wulgarna, chora psychicznie staruszka? Czym sobie zasłużyła na biografa?” – pytam.

[wyimek][link=http://empik.rp.pl/oskarzona-wiera-gran-tuszynska-agata,prod58820226,ksiazka-p]Zobacz na Empik.rp.pl[/link][/wyimek]

Pozostało 95% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski