- Tak. Odkąd pamiętam, zawsze chciałem udowodnić światu, że nim nie jestem. A ludzie i tak patrzyli na mnie i widzieli, że jestem niski. Więc przyjąłem to jako imię. Niech tak będzie.
- Torpe Laszlo lejedelem – powiedział Aba. – Herceg Loket.
- Torpe znaczy karzeł. – Wyciągnął rękę po bukłak z winem i dodał: - Chociaż wierz mi, wciąż jestem słaby. Wolałbym, żeby w moim kraju mówili "Torpe, przynajmniej nie każdy by rozumiał.
- Nie jesteś słaby, książę. Jesteś silny. My, koczownicy, czcimy trawę, bo jest silniejsza niż dąb. Niska, ale kiedy przechodzi wichura, trawa się ugnie, a dąb złamie. Wiatr odchodzi gnać w innych pustkowiach, dąb schnie, a trawa podnosi się. Siła ukryta jest w tym, ile razy się podniesiesz, a nie w tym, że raz się złamiesz.
- Dobry z ciebie przyjaciel, Aba Amade. Ale... wypiłem twoje wino. Do dna. Zniszczyłem bukłak.
- Mówiłem ci, Laszlo, że król Andrzej podarował mi Tokaj. Po dziś dzień nie zdążyłem przeliczyć beczek. – Amadej wstał i przyniósł z siodła drugi bukłak. – I byłbym zaszczycony, gdybyś zrobił to ze mną".
I co Państwo powiecie? Łokietek odmówił. Nie do wiary.
19.
Zbigniew Lew-Starowicz rozmawiając z Pauliną Reiter, co zostało zapisane w książce „Kocha, lubi, pragnie" (Znak), zwraca uwagę na mocno niedoskonały język miłości. „Slang, który wymyślili mężczyźni – twierdzi profesor – ma charakter pogardliwy – to język zdobywców, myśliwych i wojowników. Mężczyzna mówi, że kobietę "zdobył", "wziął", "przeleciał". Dziś język ten, tworzony przez mężczyzn, został również przyswojony przez kobiety. W gabinecie słyszę więc, jak pacjentka mówi: "panie doktorze, myślałam, że mu się podobam, a on mnie nawet nie chciał przelecieć". Natomiast ludzie zakochani potrafią stworzyć sobie ciepły intymny język i przekazać bardzo dużo za jego pomocą".
20.
Jacek Hugo-Bader w „Długim film o miłości. Powrót na Broad Peak" (Znak) przypomina:
„Są szczyty, których historia podboju łączy się ze wspinaczkami z konkretnych krajów. To właśnie tam nazwy tych gór wzbudzają największe emocje. Dzieje eksploracji uczyniły Nanga Parbat górą Niemców, Manaslu najbardziej rozpala Japończyków, a Broad Peak to góra Polaków, chociaż 9 czerwca 1957 roku jako pierwsi zdobywają go wspinacze austriackiego zespołu kierowanego przez Marcusa Schmucka. Ale tylko naszym na tej górze tyle się wydarzyło. Pierwsza kobieta, która ją zdobyła, to Krystyna Palmowska z Warszawy. Pierwsze wejście w historii na ośmiotysięcznik w ciągu jednego dnia miało miejsce na Broad Peaku, a dokonał tego Krzysztof Wielicki. Mamy tam wreszcie piękny, bardzo trudny polski trawers przez wszystkie trzy wierzchołki góry, autorstwa Jerzego Kukuczki i Wojciecha Kurtyki, oraz udany atak z 1975 roku na niezdobyty jeszcze wtedy szczyt Broad Peak Middle (8016 m), który zakończył się śmiercią Marka Kęsickiego, Bogdana Nowaczyka i Andrzeja Sikorskiego z Wrocławia. (...) Dziesięć lat po tragedii chłopaków z Wrocławia pod Broad Peakiem staje Wanda Rutkiewicz – największa supergwiazda himalajska wśród kobiet. Towarzyszy jej Barbara Kozłowska, polska alpinistka na stałe mieszkająca w Genewie. Ich atak na dwunastą górę świata załamuje się, a podczas odwrotu przez lodowiec Barbara wpada do potoku, wielki plecak krępuje ruch, nie pozwala się uwolnić, przygniata jak młyński kamień i dziewczyna tonie. Wandzie udaje się ją wydostać z wody, ale tylko po to, żeby pochować na lodowcu pod kopcem kamieni". Zimą zeszłego roku ta sama góra zabrała Macieja Berbekę i Tomasza Kowalskiego.
21.
Veronica Roth w „Niezgodnej" (Amber) ukazuje świat przyszłości, a konkretnie przyszłe Chicago czy raczej to, co z niego zostało. Żyje tam szesnastoletnia bohaterka powieści, ledwie o dziesięć lat młodsza od amerykańskiej pisarki, która ją stworzyła. Jeśli jej wizja spełniłaby się, tych, co przyjdą po nas, czeka niebywale nudne życie. Choć, co należy przyjąć z uznaniem, pozbawione wojen.
22.
Podtytuł „Księgi stylu Coco Chanel" (Wydawnictwo Literackie) brzmi: „Jak stać się elegancją kobietą z klasą". Jak to – jak? Przeczytać książkę Karen Karbo.
23.
Felietony Reginy Brett, które złożyły się na „Jesteś cudem" (Insignis Media) trudno traktować jako lekcje – jak sugeruje autorka. Ale do naszego, niełatwego często, życia wnoszą kroplę optymizmu, co trudno lekceważyć.
24.
Terry Hayes w posłowiu „Pielgrzyma" (Rebis) cytuje Johna Irvinga: „Pisanie scenariusza filmowego przypomina pływanie w wannie, a pisanie powieści jest jak pływanie w oceanie". Tak, tyle że za taplanie się w jaccuzi płaci się w dolarach, a za walkę z falami słonej wody - w centach.
25.
Stanisław Likiernik, bohater książki Emila Marata i Michała Wójcika „Made in Poland" (Wielka Litera) – jeden z ostatnich żołnierzy Kedywu, to pierwowzór „Kolumba" ze sławnej powieści Romana Bratnego „Kolumbowie. Rocznik 20".
„Nigdy nie krył krytycznego stosunku do powstania – czytamy w posłowiu tego wywiadu-rzeki. – Twierdzi, że to najgorszy okres w jego życiu. To wtedy w gruzach legł cały jego świat, zginęli przyjaciele, on sam nie miał już dokąd wracać. Szczęśliwie z matką i ojcem znalazł schronienie we Francji. (...) Ma mieszkanie pod Paryżem, w którym dzisiaj mieszka sam. I pamięta o wojnie. Mówi o niej ostro i brutalnie. O wielu rzeczach jednak nie chciał opowiedzieć. Nie zastrzegał, że jeszcze za wcześnie, tylko że po prostu nie chce. Bo były to rzeczy zbyt straszne". A „Bratnego, wybitnie zdolnego, ale kontrowersyjnego pisarza, nadal uważa za przyjaciela, bo pamięć o przyjaźniach jest dla niego najważniejsza".
26.
Katarzyna Michalak w „Zaciszu Gosi" (Znak) przenosi nas do podwarszawskiego Milanówka. To ważne miejsce na literackiej mapie Polski, że wspomnę tu tylko poezję Jarosława Marka Rymkewicza i Wojciecha Młynarskiego „Truskawki w Milanówku".
27.
Colleen Hoover „Hopeless" (Wydawnictwo Otwarte) opowieść o pierwszej miłości. Siedemnastolatki. Dobrze, że młódź jeszcze czyta.
28.
Bohaterka biografii Elżbiety Baniewicz „Dymna" (Marginesy) „do pijaków na Plantach i ulicach Krakowa się przyzwyczaiła, to stała ekipa, nic złego nie zrobią. Czasem ich wspomaga drobnymi, bo rozumie, że to, co kupią, pozwoli im na chwilę zapomnieć o sobie. Jeśli ją oglądali w telewizji, to cmokną. "Ale się grało, ale się grało".
29.
Katarzynę Bondę, autorkę "Pochłaniacza" (Muza) Zygmunt Miłoszewski rekomenduje jako „królową polskiego kryminału". A jaką rolę zarezerwował dla siebie twórca tej etykiety? Demiurga?
30.
Jan Miodek, współautor, obok Jerzego Bralczyka i Andrzeja Markowskiego książki „Wszystko zależy od przyimka" (Agora) jest zdania, że „psychologicznie byłoby to nie do zniesienia, gdybyśmy nie mogli czasem powiedzieć "weź se to i daj mi spokój". Postawiłbym wykrzyknik po „czasem".
— ranking sporządziła ?Ewa Tenderenda-Ożóg, komentarz Krzysztof Masłoń