Jak Terry Prachett umierał na Alzheimera

Teksty zebrane w "Kiksach klawiatury" Terry'ego Pratchetta pokazują mniej znane oblicze pisarza - jako recenzenta własnego gatunku literackiego, złośliwca i prześmiewcę, sceptycznego, nawet cynicznego obserwatora codzienności, rynku wydawniczego, literackich festiwali, ekranizacji i "serializacji".

Aktualizacja: 18.07.2015 15:12 Publikacja: 18.07.2015 15:00

Terry Pratchett, "Kiksy klawiatury", tłum. Piotr W Cholewa, Prószyński i S-ka, Warszawa 2015

Terry Pratchett, "Kiksy klawiatury", tłum. Piotr W Cholewa, Prószyński i S-ka, Warszawa 2015

Foto: materiały prasowe

Tom ważny jest ze względu na teksty w Polsce nieznane, czyli publikacje gazetowe na temat godnej śmierci, "śmierci wspomaganej", zmian w prawie, przyzwolenia społecznego, a przy tym kpiny z oślego uporu polityków i urzędników.

W grudniu 2007 roku Pratchett ogłosił wyniki badań medycznych, którym się poddał: zdiagnozowano u niego alzheimera w rzadkiej formie PCA, czyli atrofii tylniej części kory mózgowej. Nie ma na to lekarstwa, można śmierć zaakceptować i obserwować jej progres – co właśnie zrobił.

Swoją chorobę porównywał do przeżyć zen: „Moje oczy widzą filiżankę, ale umysł nie przekazuje mi tego spostrzeżenia. A więc filiżanki nie ma, ale skoro wiem, że w rzeczywistości jest, istnieje – odnajduję ją, gdy znów spoglądam w jej kierunku".

Nie na zenie mu jednak zależało, a na życiu – i skoro miał stracić nad nim kontrolę, chciał przynajmniej odejść z godnością, na własnych warunkach. Zaangażował się w walkę o pomoc dla chorych na alzheimera, ofiarowując milion dolarów dla Alzheimer's Research Trust, gdy odkrył, że pieniądze, jakie fundacja otrzymuje na badania, stanowią zaledwie 3 proc. środków przeznaczanych na szukanie nowotworowego remedium.

A przecież istnieje lek, który może spowolnić rozwój choroby w jej wczesnym czy łagodnym stadium: aricept, tani, bo zaledwie 2,5 funta na dzień. Ale NHS, czyli angielski NFZ, kosztów ariceptu nie refunduje. Polski zresztą też. Witajcie w Europie...

Pratchett często mówił publicznie o zbyt mikrym finansowaniu badań, korzystając z każdej okazji, by wytknąć to politykom. Podobnie wypominał im, że ich upór przed uregulowaniem kwestii "wspomaganej śmierci": „Niedawne badanie opinii publicznej pokazało, że 71 procent wierzących i 92 procent niewierzących popiera wprowadzenie możliwości medycznie wspomaganej śmierci dla nieuleczalnie chorych pacjentów, o ile o nią poproszą", mówił pisarz w 2010 roku w prestiżowym BBC Richard Dimbleby Lecture. Argumentował w nim, że zapewnienia różnych gremiów, iż „nikt nie musi rozważać śmierci jako wyboru, skoro zawsze dostępna jest opieka", są co najmniej sporne. O czym w Polsce wiemy doskonale, tyle że teraz to już na pewno nie mamy co liczyć na jakiekolwiek legislacyjne ustępstwa wobec tych, którzy nie mają ochoty obciążać społeczeństwa swą chorobą, kosztami opieki, hospicjum, leków i wybierają godne odejście.

W Wielkiej Brytanii wciąż jest to wbrew prawu, „turystyka samobójcza", by posłużyć się zasłyszanym gdzieś terminem, może sprowadzić kary na osobę asystującą pacjentowi wybierającemu śmierć. Pratchett, który zmarł w domu bez żadnej asysty, do końca bronił, a raczej wnosił o uznanie indywidualnego prawa wyboru śmierci przez osobę nieuleczalnie chorą. I to właśnie, tych kilkanaście tekstów sprawia, że warto po książkę sięgnąć. Powiedziałbym nawet, że należy, Pratchett pisze zadziornie, potocznym językiem, chce być zrozumiany. Może więc zapomnimy na chwilę o "Świecie Dysku" i przyjrzymy się kulistej – nadal – ziemi.

Terry Pratchett, "Kiksy klawiatury", tłum. Piotr W Cholewa, Prószyński i S-ka, Warszawa 2015

Tom ważny jest ze względu na teksty w Polsce nieznane, czyli publikacje gazetowe na temat godnej śmierci, "śmierci wspomaganej", zmian w prawie, przyzwolenia społecznego, a przy tym kpiny z oślego uporu polityków i urzędników.

W grudniu 2007 roku Pratchett ogłosił wyniki badań medycznych, którym się poddał: zdiagnozowano u niego alzheimera w rzadkiej formie PCA, czyli atrofii tylniej części kory mózgowej. Nie ma na to lekarstwa, można śmierć zaakceptować i obserwować jej progres – co właśnie zrobił.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Literatura
Co czytają Polacy, poza kryminałami, że gwałtownie wzrosło czytelnictwo
Literatura
Rekomendacje filmowe: Intymne spotkania z twórcami kina
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Literatura
Ernest Bryll: zapomniany romantyk i Polak stojący w kolejce