Każdy może zagrać z bohaterami rocka

Gry muzyczne. Metallica i Pearl Jam ogłosiły, że ich piosenki będą sprzedawane wraz z grami komputerowymi "Guitar Hero" i "Rock Band". To najprężniej rozwijająca się część show-biznesu o miliardowych już wpływach, coraz bardziej ceniona przez gwiazdy

Publikacja: 05.01.2009 20:32

Każdy może zagrać z bohaterami rocka

Foto: Materiały Producenta

Jedną z zabawniejszych anegdot, jaką pamiętam z podstawówki, jest historia o koledze, który marzył o karierze gitarzysty. Do czasu, gdy kupił instrument, trenował "na sucho".

Oznaczało to, że brał do ręki kij od szczotki albo rakietę tenisową. Włączał muzykę na cały regulator i naśladował zachowanie ulubionych gwiazd. Podczas jednego z domowych koncertów, gdy "grał i śpiewał" "Gimme Shelter" Rolling Stonesów, dobijał się do drzwi ojciec. Gdy wreszcie udało mu się wejść do mieszkania, na widok syna, który śpiewał i biegał z kijem od szczotki, krzyknął zdziwiony, cytując nieudolnie fragment piosenki: "Jakie gacie szoł?! Drzwi ojcu otwórz, jak z pracy wraca!".

Dziś stojaki sklepów muzycznych pełne są modeli gitar, na jakich grają Eric Clapton, Angus Young czy Kirk Hammett, a tańsze można zamówić u producentów za Atlantykiem. Coraz więcej jest też gier, które umożliwiają naśladowanie ulubionych gwiazd nie w marzeniach – z zamkniętymi oczami przy włączonej płycie, lecz dzięki profesjonalnym produkcjom komputerowym stworzonym przy współpracy z najsłynniejszymi muzykami.

[srodtytul]Przyjaciele muzyków[/srodtytul]

– Ludzie tworzący "Guitar Hero" szybko zostali naszymi najlepszymi przyjaciółmi, resztę możecie sobie dośpiewać sami – oznajmił Lars Urlich, jeden z liderów Metalliki, znany z pragmatyzmu i żyłki do interesów, potwierdzając, że zespół będzie firmował w 2009 roku komputerową grę muzyczną.

Zaczęło się od tego, że "Guitar Hero" zafascynowali się synowie Ulricha i drugiego lidera Metalliki Jamesa Hetfielda. Bawiąc się, poznali muzykę klasyków rocka, jak Deep Purple i Black Sabbath, na której wychowało się pokolenie Metalliki.

Dzięki wcześniejszej edycji "Guitar Hero III: Legends of Rock" i "Guitar Hero World Tour" Metallica promowała i sprzedawała piosenki z najnowszej bestsellerowej płyty "Death Magnetic", a także starsze przeboje "Master of Puppets" czy "Ride the Lightning". Metallica nie jest w świecie rocka wyjątkiem. W marcu 2009 r. na potrzeby gry "Rock Band" zostanie wznowiony za jej pośrednictwem debiutancki album Pearl Jam "Ten", jedna z najważniejszych płyt ostatnich dwóch dekad. Już jest obecny w sklepach zestaw przebojów AC/DC.

[srodtytul]Ukochane pieniądze[/srodtytul]

Do współpracy producentów gier i gwiazd rocka nie doszłoby, gdyby nie to, że obecność w wirtualnym świecie gwarantuje muzykom całkiem realne gigantyczne pieniądze. Od 2005 do 2008 r. seria "Guitar Hero" rozeszła się w 23 mln egzemplarzy i przyniosła wpływy w wysokości 1,6 mld dolarów. "Rock Band", który miał premierę w zeszłym roku, sprzedał się w 4 mln egzemplarzy i przyniósł 600 mln. Nic dziwnego, że gry wywołały entuzjazm nie tylko nastolatków, ale i gwiazd.

– Jesteśmy niezwykle podekscytowani, będąc w "Rock Band Tour" – powiedział Ryan Ross, gitarzysta Panic at the Disco. – Kochamy grę i będzie nam miło wystąpić dla naszych fanów w najdalszych zakątkach kuli ziemskiej, gdzie nigdy nie mogliśmy dotrzeć.

Początki nie były łatwe. Gwiazdy sceptycznie traktowały wykorzystanie ich muzyki i wizerunku w grach, które kojarzyły się z przemocą i szmirą. Przełomu dokonał Slash. Gitarzysta znany z Guns N' Roses i Velvet Revolver użyczył swojej muzyki, a także twarzy do jednej z edycji "Guitar Hero". A potem ruszyła lawina kontraktów.

– Kompletnie nie rozumiem, o co chodzi w tej nowej technologii, ale pod względem artystycznym pracujemy ręka w rękę – powiedział Joe Perry, gitarzysta Aerosmith. Grupa przed podpisaniem umowy konsultowała się z młodszym o dwa pokolenia Slashem.

– To prawda, namówiłem Aerosmith, powiedziałem im, że gry to przyszłość muzyki – potwierdza Slash. A Aerosmith wiele mu zawdzięcza. "Guitar Hero" przyniósł zespołowi większe wpływy niż jakakolwiek płyta, choć sprzedali ich dziesiątki milionów.

[srodtytul]Być Lennonem[/srodtytul]

Każda nowa edycja gier poszerza możliwości zabawy. Można dzięki nim zostać Ozzym Osbourne'em, The Doors, The Police, Hendriksem. A także zagrać w scenerii najsłynniejszych imprez rockowych czy stadionów – Ozzfest, Amoeba Music, Live Nation's House of Blues.

Rynek muzycznych zabaw może się już poszczycić wieloma rekordami, które są odnotowywane przez Księgę Guinnessa, co daje przepustkę do świata wirtualnej sławy. Nikomu wcześniej nieznany Chris Chike zdobył pełną pulę punktów, grając najtrudniejszy utwór "Guitar Hero 3", czyli "Through Fire and Flames". Kiedy film rejestrujący to dokonanie miał na YouTube 1,6 mln wyświetleń, został rzecznikiem firmy związanej z branżą komputerową i bierze udział w konstruowaniu nowego kontrolera do gry.

Ostatnio wielkie nadzieje wiązano z katalogiem The Beatles. Firmy operujące na rynku gier komputerowych oceniają, że liverpoolska czwórka może przyciągnąć do sklepów nawet 30 mln graczy. Problem polega na tym, że wciąż nierozstrzygnięty jest spór między EMI i Apple'em o obecność piosenek The Beatles w Internecie. A świat gier komputerowych jest z nim ściśle powiązany.

[ramka][b]Zostań gwiazdą w wirtualnym świecie [/b]

Najstarszą liczącą się grą muzyczną jest "Guitar Hero", obecna na rynku od 2005 r. Dwa lata później odbyła się premiera "Rock Band". Grać można na komórce i komputerowej konsoli, ale największą frajdę sprawia używanie symulatora gitarowego. Ma kształt zbliżony do prawdziwego instrumentu, a poszczególne egzemplarze firmują najważniejsi producenci gitar na świecie. Na końcówce gryfu umieszczone są przyciski do gry, w centralnej części pudła zaś – elektroniczny modulator. W zależności od zaawansowania można wybrać stopień trudności gry, a punktację oglądać na ekranie wraz z komputerowymi animacjami gwiazd. Droższe i zaawansowane wersje gry są przeznaczone dla większej grupy bawiących się – w zestawie poza gitarą znajdują się perkusja, bas i mikrofon.

Zabawa wciągnęła dzieci i dorosłych. Stała się sposobem spędzania wolnego czasu i towarzyskich spotkań. W YouTube pełno jest filmów z domowych imprez, podczas których dzieci z dorosłymi w zaimprowizowanych rockowych strojach naśladują ulubione gwiazdy. W Polsce gra poświęcona Aerosmith kosztuje do 400 zł, a "Guitar Hero: World Tour" – do 850 zł.

[i]j.c.[/i][/ramka]

Jedną z zabawniejszych anegdot, jaką pamiętam z podstawówki, jest historia o koledze, który marzył o karierze gitarzysty. Do czasu, gdy kupił instrument, trenował "na sucho".

Oznaczało to, że brał do ręki kij od szczotki albo rakietę tenisową. Włączał muzykę na cały regulator i naśladował zachowanie ulubionych gwiazd. Podczas jednego z domowych koncertów, gdy "grał i śpiewał" "Gimme Shelter" Rolling Stonesów, dobijał się do drzwi ojciec. Gdy wreszcie udało mu się wejść do mieszkania, na widok syna, który śpiewał i biegał z kijem od szczotki, krzyknął zdziwiony, cytując nieudolnie fragment piosenki: "Jakie gacie szoł?! Drzwi ojcu otwórz, jak z pracy wraca!".

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"