[b]Rz: Brazylia kojarzy się nam przede wszystkim z bossa novą. A jak określić pańską muzykę? [/b]
[b]Ivan Lins:[/b] To współczesna bossa nova. W porównaniu z tą z lat 60., najlepiej znaną w świecie, moje aranżacje są bogatsze, słowa piosenek bardziej aktualne, zmieniły się też harmonie. Ale brzmienie Rio de Janeiro jest to samo, co przed laty.
[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]
[b]Każdy wykonawca może zamówić u pana piosenkę? [/b]
Oczywiście, ale z prośbą zwracają się tylko ci, którzy rozumieją i czują moją muzykę. Wokaliści przysyłają też swoje nagrania, żebym wiedział, jak śpiewają. Zwykle dodają oczekiwania, czy ma być to ballada, czy też wolą szybsze tempo, i jakich instrumentów chcą użyć w nagraniu. Instrumentaliści mają bardzo sprecyzowane oczekiwania, zamawiają temat razem z aranżacją.