Reklama
Rozwiń

Festiwal Skrzyżowanie Kultur

Z Ivanem Linsem, kompozytorem i wokalistą, gwiazdą Warszawskiego Festiwalu Skrzyżowanie Kultur rozmawia Marek Dusza

Publikacja: 24.09.2010 18:48

Ivan Lins

Ivan Lins

Foto: materiały prasowe

[b]Rz: Brazylia kojarzy się nam przede wszystkim z bossa novą. A jak określić pańską muzykę? [/b]

[b]Ivan Lins:[/b] To współczesna bossa nova. W porównaniu z tą z lat 60., najlepiej znaną w świecie, moje aranżacje są bogatsze, słowa piosenek bardziej aktualne, zmieniły się też harmonie. Ale brzmienie Rio de Janeiro jest to samo, co przed laty.

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]

[b]Każdy wykonawca może zamówić u pana piosenkę? [/b]

Oczywiście, ale z prośbą zwracają się tylko ci, którzy rozumieją i czują moją muzykę. Wokaliści przysyłają też swoje nagrania, żebym wiedział, jak śpiewają. Zwykle dodają oczekiwania, czy ma być to ballada, czy też wolą szybsze tempo, i jakich instrumentów chcą użyć w nagraniu. Instrumentaliści mają bardzo sprecyzowane oczekiwania, zamawiają temat razem z aranżacją.

Reklama
Reklama

[b]Pisanie przychodzi panu z łatwością? Ile tematów pan skomponował? [/b]

Ponad 500. Tak, z łatwością i sprawia mi przyjemność.

[b]Kto najbardziej zadziwił wykonaniem pana kompozycji? [/b]

Ella Fitzgerald śpiewająca piosenkę "Madalena", moją pierwszą kompozycję, którą zdecydowałem się opublikować. W 1971 roku spotkałem Ellę w Rio i pokazałem jej ten utwór. Zainteresowała się i powiedziała, że go nagra. Pomy-ślałem, że jest bardzo uprzejma, ale nie liczyłem na nic. Rok później jechałem samochodem i usłyszałem tę piosenkę w radiu. Śpiewała ją Ella Fitzgerald. Byłem tak zaskoczony, że się zatrzymałem. Wykonywała ją perfekcyjnie, z takim brazylijskim feelingiem, o jaki trudno zagranicznym wykonawcom. To najwspanialsza wokalistka, jaka pojawiła się kiedykolwiek na scenie.

[b]Pana kompozycjami zainteresował się również Miles Davis. [/b]

Polecił mu je producent Tommy LiPuma. Miles chciał ze mną porozmawiać, więc zadzwoniłem do niego i Miles powiedział, że z moich płyt wybrał 28 kompozycji, które mu się podobają. Byłem zdumiony, że aż tyle, ale on był podekscytowany. Powiedział, że jestem znakomitym kompozytorem i chce nagrać te utwory. Może myślał nawet o podwójnym albumie. Tego się już nie dowiedziałem, zmarł rok później. Z tej rozmowy zapamiętałem dobrze jego uwagę. – Za dużo nut, używaj mniej nut, proszę – powiedział. Wziąłem to sobie do serca i starałem się pisać oszczędniejsze aranżacje, chociaż nie przychodziło mi to łatwo.

Reklama
Reklama

[b]Trudniej jest pisać mniej nut? [/b]

To kwestia muzycznego smaku. Nie jestem zbyt zasadniczy, ale jeśli powierzam aranżację komuś innemu, mówię: myśl jak Miles, on używał mniej nut. Zapraszam na mój występ, myślę, że właśnie z tym zespołem najlepiej zrealizowałem idee Milesa Davisa.

[b]Pana klientami są przede wszystkim jazzmani. [/b]

Bo moja muzyka wywodzi się z jazzu. W dzieciństwie mieszkałem w USA. Pierwsze nagrania, jakie usłyszałem i pamiętam do dziś, to amerykańskie standardy jazzowe, tzw. american songbook. Kiedy zacząłem komponować, starałem się przenieść swe pierwsze doświadczenia na grunt bossa novy. Myślę, że jazzmani słyszą u mnie te amerykańskie koneksje, są im one bliskie.

[b]Jedną z płyt poświęconą pańskim kompozycjom w wykonaniu różnych artystów "A Love Affair – The Music of Ivan Lins" otwiera jednak Sting. [/b]

To był pomysł Jasona Milesa, jednego z najlepszych producentów w Ameryce. Sting zgodził się na nagranie, co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Jason zgromadził wielu artystów reprezentujących różne style, napisał aranżacje. Cudownie zaśpiewali Chaka Khan, Freddy Cole, New York Voices, Vanessa Villiams. Zagrali Grover Washington, Jr. i Peter White. W zespole towarzyszącym Stingowi wystąpili Michael Brecker i Marcus Miller, a sam Sting dostał Grammy za piosenkę "She Walks This Earth", którą specjalnie napisałem na ten album. Rywalizował on wówczas z własnym albumem Stinga, który chyba nie był z tego zadowolony.

Reklama
Reklama

[b]Ostatnią piosenkę na tej płycie "Somos Todos Iquais Nesta Noite" zaśpiewał pan i jest to jedna z moich ulubionych kompozycji. Usłyszymy ją w Warszawie? [/b]

Na płytę "A Love Affair" zasugerował ją producent, brakowało mu jednej piosenki do zamknięcia albumu. Ale to dobry temat na powitanie publiczności, mówi, że jesteśmy dla was ciągle tacy sami. W Warszawie zaśpiewam go po raz pierwszy, właśnie na początek koncertu.

[b]Urodził się pan i mieszka w Rio de Janeiro, tak jak Antonio Carlos Jobim. W tym mieście powstają najpiękniejsze brazylijskie melodie. Czy jest w nim coś specjalnego, co temu sprzyja? [/b]

To miasto jest przepiękne ze swoją zielenią, górami, morzem, plażą i zawsze przyjazną pogodą. Takie otoczenie inspiruje. Wielu Brazylijczyków przyjeżdża do Rio tworzyć, bo to rzeczywiście najlepsze miejsce w świecie do komponowania. Zapraszam polskich muzyków, żeby się o tym przekonali. Ja piszę wszędzie, gdzie jestem, ale kiedy usiądę na swoim balkonie i popatrzę na cudowny horyzont, przychodzi spokój, miłe wspomnienia i natchnienie.

[i]rozmawiał Marek Dusza[/i]

Reklama
Reklama

[ramka] [b]Warszawa chce być stolicą muzyki świata [/b]

Niedzielny występ słynnego Brazylijczyka Ivana Linsa w Sali Kongresowej to tylko jedna z wielu atrakcji szóstej edycji Warszawskiego Festiwalu Skrzyżowanie Kultur. Tego samego dnia zaśpiewa również zjawiskowa Concha Buika, hiszpańska wokalistka łącząca różne style i kontynenty: afrykańskie rytmy, meksykańską romantykę, cygański żywioł i zmysłowość flamenco. Jej występy to niezapomniane przeżycie dla publiczności.

Niezwykle atrakcyjny jest poniedziałkowy koncert Ladysmith Black Mambazo z RPA, zespół zdobył światową sławę dzięki Paulowi Simonowi. Będą chóralne śpiewy na głosy, partie solowe w stylu grupy Take 6, ale i taneczne popisy. Posłuchamy też nowej gwiazdy z Wysp Zielonego Przylądka Mayry Andrade, zespołów z Chin i Argentyny. Atrakcją będzie piątkowy koncert legendarnej grupy Osjan z okazji 40-lecia założenia zespołu. Z Osjanem wystąpi wybitny japoński aktor teatru butoh Daisuke Yoshimoto.

A na finał (2.10) atrakcja nie mniejsza niż ubiegłoroczny występ Youssou N'Doura, bo zaśpiewa drugi wielki afrykański bard – Salif Keita. Skrzyżowanie Kultur proponuje również warsztaty, spotkania z artystami i pokazy filmowe.

[i]md[/i][/ramka]

Reklama
Reklama

[ramka] [b]Ivan Lins (ur. 1945),[/b] z zawodu inżynier chemik, ale poświęcił się muzyce. Nagrał 35 albumów, skomponował ponad 500 tematów, wykonywali je m.in. Ella Fitzgerald, Barbra Streisand, Sarah Vaug-han, Nancy Wilson, George Benson, Sting, Michael Bublě. W Polsce jest po raz pierwszy.[/ramka]

[b]Rz: Brazylia kojarzy się nam przede wszystkim z bossa novą. A jak określić pańską muzykę? [/b]

[b]Ivan Lins:[/b] To współczesna bossa nova. W porównaniu z tą z lat 60., najlepiej znaną w świecie, moje aranżacje są bogatsze, słowa piosenek bardziej aktualne, zmieniły się też harmonie. Ale brzmienie Rio de Janeiro jest to samo, co przed laty.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Kultura
Biblioteka Książąt Czartoryskich w Krakowie przejdzie gruntowne zmiany
Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama