Wim Wenders i Wernera Herzog: Dokumenty na Berlinale

Berlinale 2011. Dokumenty Wendersa i Herzoga pokazują możliwości technologii 3D

Aktualizacja: 15.02.2011 20:39 Publikacja: 14.02.2011 16:53

Reżyser Wim Wenders i jego zona Donata Wenders

Reżyser Wim Wenders i jego zona Donata Wenders

Foto: AFP

Przyzwyczailiśmy się do bajek dziecięcych i filmów przygodowych kręconych w 3D. Tymczasem na Berlinale technologia ta pokazała nowe oblicze. Z ekranu nie wyskakiwały monstra, nie biegali po kolanach widzów bohaterowie bajek. Wim Wenders i Werner Herzog wykorzystali trójwymiar w dokumencie. I uwiedli widzów niebywałym pięknem obrazów.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/515407,1,612244.html]Zobacz galerię zdjęć[/link][/wyimek]

„Pina” to opowieść o Pinie Bausch — słynnej niemieckiej tancerce, choreografce, współtwórczyni Tanztheater Wuppertal — która w 2009 roku „odeszła by tańczyć na chmurach”. Niewiele można się z tego filmu dowiedzieć o jej drodze życiowej, życiu prywatnym. Wenders, który przez lata się z nią przyjaźnił, wolał, by dla widza pozostała tajemnicą. Aktorzy Bausch rzucają drobne uwagi o kobiecie, która była ich guru, przede wszystkim jednak Wenders pokazał ją jako artystkę. Poprzez taniec. Na scenie teatru w Wuppertal odbywa się misterium samotności, rzadkie chwile radości przeplatają się ze smutkiem i bólem. Fragmenty słynnych spektakli Bausch —„Święto wiosny”, „Vollmond” czy „Cafe Muller”, ożywają tuż przed oczami widzów. 3D daje im głębię jak na scenie, a co jakiś czas wydobywa z całości jakiś ruch, przybliża ciała aktorów, pełne wyrazu twarze. Nieprawdopodobna ekspresja, niezwykłe piękno.

Podobne urzeczenie pięknem i tajemnicą można znaleźć w dokumencie Wernera Herzoga „Jaskinia zapomnianych marzeń”. W 1994 roku speleolog Jean-Marie Chovet odkrył w południowej Francji, w dolinie Rodanu, jaskinię, w której znaleziono malowidła naścienne sprzed 30 tysięcy lat. Grota zamknięta jest dla publiczności, bo oddech zwiedzających mógłby zmienić jej nawilżenie i zniszczyć rysunki. Dlatego postanowiono za symboliczne Euro wpuścić do wnętrza jaskini jednego filmowca. Wybór padł na Wernera Herzoga. A ten nie zmarnował okazji. Przy pomocy 3D ożywił walczące na ścianach mamuty, nosorożce, renifery i lwy, pokazał fruwające motyle i bezgłowe ptaki. I ślady ludzkich rąk. Zrobił film, który zamienia się w filozoficzną refleksję na temat początków sztuki i ludzkiego istnienia.

W czasie seminarium poświęconego 3D brytyjski producent Sam Taylor powiedział: „Trzeba mieć powód, żeby kręcić w 3D”. Wenders i Herzog udowodnili, jakie piękno i poezję może ta technologia wnieść do dokumentu.

Rumuński operator Oleg Mutu bez trójwymiaru, kamerą z ręki, zrobił znakomite, drapieżne zdjęcia do rosyjskiego filmu Alexandra Mindadze. Akcja „W sobotę” toczy się w ciągu 24 godzin, 26 kwietnia 1986 roku, po wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu. Władze chcą ukryć informacje o katastrofie, miasto żyje normalnie. Jeden z inżynierów, działacz partyjny Walery, był przy wybuchu.

Próbuje uciekać z miasta, ale spóźnia się z dziewczyną na ostatni pociąg. W wolną sobotę trwa wesele. Ludzie bawią się do upadłego, Walery wie, że to muzyka na Titanicu. Siedząc za perkusją dedykuje kolejne rytmy ludziom, których promieniowanie skazało na śmierć lub chorobę, choć oni jeszcze sobie z tego nie zdają sprawy. Film Mindadze staje się alegorią systemu, z którego nie ma ucieczki. Tu 3D nie jest potrzebne. Wystarczy kawałek autentycznej historii.

Przyzwyczailiśmy się do bajek dziecięcych i filmów przygodowych kręconych w 3D. Tymczasem na Berlinale technologia ta pokazała nowe oblicze. Z ekranu nie wyskakiwały monstra, nie biegali po kolanach widzów bohaterowie bajek. Wim Wenders i Werner Herzog wykorzystali trójwymiar w dokumencie. I uwiedli widzów niebywałym pięknem obrazów.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/515407,1,612244.html]Zobacz galerię zdjęć[/link][/wyimek]

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"