Ale są na przykład The Rolling Stones, jest Metallica, która wstrzemięźliwie podchodziła do obecności w necie, zarówno jeśli chodzi o możliwość pobrania ich utworów, jak i streamingu. Muszę podkreślić, że Spotify podpisał ponad 300 tysięcy umów z firmami fonograficznymi, nie wszyscy artyści są jednak przekonani do portali streamingowych. Beatlesi są wśród nich. Pracujemy nad tym. Każdego dnia przybywa 20 tysięcy nagrań. Oferujemy coraz więcej muzyki dla koneserów, jest jazz, w tym klasyczny. Jednocześnie proponujemy ułatwiony dostęp do muzyki poprzez nasze darmowe, wewnętrzne aplikacje. Można docierać do nagrań poprzez klucz chronologiczny, playlisty gwiazd, ale i przyjaciół, w czym pomocna jest nasza współpraca z Facebookiem. Dajemy dostęp do playlist prestiżowego magazynu "The Rolling Stone". Dostępne jest zestawienie amerykańskiej listy przebojów "Billboardu". Można się dowiedzieć, jaka piosenka jest popularna w danym kraju czy na świecie, bo nie chcemy narzucać słuchaczom muzyki. Tworzymy dla nich platformę. Niech czują się wolni? niech tworzą własne playlisty: poranne, na siłownię czy imprezę. Moje córki mają, na przykład, playlistę dziecięcą. Po włączeniu funkcji TuneWiki można poznać teksty piosenek.
Z jakim założeniem powstało Spotify?
Firma zaczęła działać w Szwecji w 2008 r., jej założycielami są Daniel Ek i Martin Lorentzon, którzy myśleli o rewolucji na rynku muzycznym od 2006 r., zanim trafił na rynek pierwszy iPhone, i nawet w Szwecji panowało w sieci gigantyczne piractwo. Przemysł fonograficzny przeżywał z tego powodu załamanie, które udało się powstrzymać również dzięki Spotify. Od początku chodziło o stworzenie legalnie działającej platformy dla słuchaczy, którzy korzystali dotąd wyłącznie z pirackich nagrań. Rzecz w tym,, by zmienili styl słuchania muzyki i zamiast przynosić artystom straty, pomogli im w odzyskaniu pieniędzy zainwestowanych w nagrania.
Jaka jest grupa docelowa?