Aktualizacja: 12.01.2015 15:24 Publikacja: 12.01.2015 13:35
Karol Wojtyła tuż przed wojną
Foto: Rzeczpospolita
Rz: Kiedy pierwszy raz zobaczyła pani Karola Wojtyłę?
Danuta Michałowska: 15 października 1938 r. na wieczorze autorskim młodych poetów. Chodziłam wtedy do gimnazjum i oprócz Karola Wojtyły znałam wszystkich chłopców biorących udział w spotkaniu, czytałam wcześniej ich wiersze. Karol recytował sam. Jego poezje różniły się od utworów np. Juliusza Kydryńskiego i Tadeusza Kwiatkowskiego klimatem, tematyką, nawet słownictwem. To były „Sonety” z „Księgi słowiańskiej”. Przyznam szczerze, że wtedy nic z nich nie rozumiałam, choć miałam 15 lat! A była w nich nuta świątkowa, coś z ducha poezji Zegadłowicza, oczywiście z czasów przed wydaniem „Zmór”, coś z Wyspiańskiego. Wojtyła wyróżniał się nie tylko wierszami. Miał wyjątkowo piękny głos, ubrany był jakoś niemodnie. Wszyscy założyli garnitury, a on tylko marynarkę. Nie miał też krawata. Nosił za to długie włosy, wyjątkowo długie jak na tamte czasy, założone za uszami. Wyraźnie zwracał uwagę jakby ludowym wyglądem. Tak się stylizował, jakbyśmy dziś powiedzieli. Wydaje mi się, że chciał w ten sposób podkreślić kontrast, powiedzieć, że koledzy są z Krakowa, a on z malutkich Wadowic.
Przed nami niepowtarzalna Noc Muzeów 2025, którą świętować można w całej Polsce: w Warszawie, Krakowie, Poznaniu...
W CSW Znaki Czasu w Toruniu trwa wystawa „Nie pytaj o Polskę”. Przewodnikami są cytaty z polskich hitów, m.in. K...
Złotego Lwa na Biennale Architektury 2025 zdobył Pawilon Bahrajnu.
Wystawa „1945. Nie koniec, nie początek” w Muzeum POLIN w Warszawie powstała na 80. rocznicę zakończenia II wojn...
Choć trudno w to uwierzyć, prace tych światowych sław oraz dzieła kilkudziesięciu innych współczesnych artystów...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas