Czym jest dziś muzyka żydowska? Jaka historia zapisana jest między dźwiękami? Takie pytania stawiają sobie od sześciu lat organizatorzy Polin Music Festival. – Muzyka była dawniej nośnikiem opowieści o tym, co dla danej wspólnoty najważniejsze: o historii, bohaterach, bogach. Dziś wciąż może pełnić tę jednoczącą funkcję. I o tym jest nasz festiwal. Przede wszystkim jednak to spotkanie z różnorodnością muzyki żydowskiej – uważa Kajetan Prochyra, kurator Sceny Muzycznej Muzeum POLIN.
Kim była Katia Mołodowska
Festiwal proponuje spojrzenia w przeszłość i jednocześnie ze sztuką całkowicie współczesną. Z zakamarków historii Warszawy i kultury żydowskiej została więc w tym roku wydobyta postać Katii Mołodowskiej, wybitnej poetki tworzącej w jidysz, a w dwudziestoleciu międzywojennym mieszkającej, tworzącej i nauczającej w szkole gminy żydowskiej w Warszawie.
Czytaj więcej
Oksana Lyniw zapowiedziała, że zbojkotuje Wiener Festwochen, jeśli na tym festiwalu wystąpi też grecko-rosyjski dyrygent Teodor Currentzis. Organizatorzy musieli jej ulec.
W połowie lat 30. Katia Mołodowska wyjechała do USA i tam mieszkała do końca życia (zmarła w 1975 roku). Pisała, redagowała pismo literackie, ale nie czuła się na emigracji szczęśliwa. Po zbrodni Holokaustu opublikowała tom żałobnych wierszy. Słowa z jej „Modlitwy” zainspirowały teraz urodzonego w 1989 roku amerykańskiego kompozytora Alexa Weisera do napisania koncertu klarnetowego zatytułowanego „Tifles”, jak wiersz Mołodowskiej. Światowe prawykonanie przez Polską Orkiestrę Radiową pod dyrekcją Michała Klauzy i klarnecistę Andrzeja Cieplińskiego odbędzie się w piątek w Muzeum POLIN.
Uzupełnieniem tego wieczoru festiwalowego będzie koncert fortepianowy izraelskiego kompozytora mieszkającego w USA, Avnera Dormana. Solistą będzie amerykański pianista Mackenzie Melemed. Na finał zostanie zaprezentowany nieznany w Polsce utwór Leonarda Bernsteina „Halil” (po hebrajsku flet), będący także rodzajem muzycznej modlitwy.