Reklama

Barbara Włodarczyk: W Rosji protestuje głównie inteligencja

Większość Rosjan boi się rewolucyjnych zmian – mówi Barbara Włodarczyk, autorka cyklu reportaży i książek o Rosji.

Publikacja: 15.03.2022 17:46

Barbara Włodarczyk

Barbara Włodarczyk

Foto: PAP/Albert Zawada

Jest pani jedną z niewielu polskich dziennikarek, które poznały Putina.

To za dużo powiedziane, ale w styczniu 2007 roku byłam w oficjalnej rezydencji Putina w Soczi, gdzie spotkał się z kanclerz Merkel. Ich rozmowy relacjonowało wąskie grono dziennikarzy. Podczas przerwy siedziałam dosłownie obok niego. Wtedy też miałam okazję przekonać się, jak bardzo jest cyniczny. To było po tym, jak Polska wsparła pomarańczową rewolucję. Zwrot Ukrainy na Zachód był dla Putina osobistym policzkiem. W odwecie wprowadził embargo na polskie mięso. Kiedy zapytałam, jakie są szanse na jego zniesienie, odpowiedział: „Nie jestem rzeźnikiem”. Wszyscy się rozśmiali, bo dobrze wiedzieli, że to decyzja polityczna. Ale to był inny Putin niż teraz. Wtedy rozmawiał z nim cały świat i mieliśmy nadzieję, że będzie jednak prowadził Rosję w stronę demokratycznego Zachodu. Gospodarka miała się dobrze, a Putina postrzegano jako człowieka, który stawia Rosję „na nogi”. Nawet rosyjska inteligencja była nim zauroczona. Na ulice zaczęła wychodzić dopiero w 2011 roku.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama