Dobre miejsce na show gwiazd

W Łodzi zostanie otwarta arena, bez której w Polsce nie byłoby szansy na występy wielu artystów.

Publikacja: 23.06.2009 00:28

Najpierw w łódzkiej arenie zagrają siatkarze Polski i Brazyli i (27 i 28 czerwca), ale organizatorzy

Najpierw w łódzkiej arenie zagrają siatkarze Polski i Brazyli i (27 i 28 czerwca), ale organizatorzy koncertów już rezerwują terminy

Foto: Rzeczpospolita

Sytuacja stawała się krytyczna. Na całym świecie koncerty poza stadionami odbywają się w wielofunkcyjnych halach o zmiennej geometrii i architekturze wnętrz, przeznaczonych dla 15 – 17 tysięcy widzów.

[wyimek]Z powodu braku odpowiednio dużej hali nie odbył się w Polsce m.in. koncert Phila Collinsa [/wyimek]

Właśnie w takich obiektach goszczą najważniejsze imprezy muzyczne w naszej części Europy – w Berlinie, Pradze, Wiedniu, a także w Budapeszcie.

[srodtytul]Koniec z prowizorką[/srodtytul]

– Skończyły się czasy, gdy organizacja koncertów ograniczała się do ustawienia sceny, świateł i nagłośnienia – mówi Sławek Pakos z TicketPro Polska. – Największe współczesne gwiazdy przygotowują widowiska, które są skomplikowaną produkcją i można je pokazać tylko w nowoczesnych arenach. Współtworzą je bowiem najnowsze multimedialne technologie, gigantyczne ekrany, a nagłośnienie, oświetlenie i elementy scenografii instalowane są pod sklepieniem.

Z powodu braku takiej hali nie odbył się w Polsce m.in. koncert Phila Collinsa, który używał obrotowej sceny montowanej pośrodku parkietu.

Z kolei Peter Gabriel korzystał z obrotówki podwieszonej pod stropem, na której śpiewał wraz z zespołem „do góry nogami” piosenkę „Downside up”. Polacy zobaczyli zubożoną wersję widowiska na tradycyjnej estradzie.

– Niektóre oferty koncertowe w ogóle do nas nie docierały, bo wiadomo było, że nie dysponowaliśmy halami do ich realizacji – mówi Marta Wnuczyńska z Live Nation, światowego lidera na rynku koncertowym, producenta występów Madonny i U2. – Na przeszkodzie stały koszty. Wiadomo, że występ większości uznanych artystów w Spodku się nie kalkuje, bo jest tam zbyt mało miejsc i bilety musiałyby być za drogie. Takie problemy mielibyśmy z Coldplay, w katowickiej hali mieściło się bowiem ostatnio 6 tysięcy widzów. Z kolei scena, oświetlenie i scenografia Pink nie zmieściłaby się na Torwarze, do którego wchodzi około 4 tysięcy ludzi.

Miejska Arena Kultury i Sportu w Łodzi powinna rozwiązać problem. Zmieni się koncertowa mapa Polski, bo atutem łódzkiego obiektu jest położenie w samym centrum Polski, gdzie można dojechać w miarę szybko z Poznania, Katowic, Krakowa czy Warszawy, skąd podróż trwa półtorej godziny.

[srodtytul]Czy to jest to?[/srodtytul]

– Szkoda, że inwestorzy nie byli ciekawi, co sądzimy o przydatności hali do organizowania koncertów – mówi Sławomir Raczek z Live Nation, odpowiadający za logistykę. – Wciąż nie mogę otrzymać odpowiedzi na pytanie, czy strop udźwignie podwieszony sprzęt o ciężarze 20 – 30 ton, co jest dziś standardem, i czy nie będzie problemów z zasilaniem. Kiedy pytałem architekta, jakie jest jego doświadczenie w budowie hal i czy zna wzorcowe obiekty w Europie, odpowiedział, że i bez tego wie, co ma robić. Niestety, parkingów nie ma.

– To są uwagi fachowca odpowiedzialnego za produkcję, generalnie jednak jesteśmy zadowoleni, bo nareszcie powstał obiekt mogący pomieścić 15 tysięcy widzów – mówi Hubert Stajniak z Live Nation. – Nasz szef Steven Todd, gdy zobaczył halę, wykrzyknął, że to jest to, na co czekaliśmy od kilkunastu lat. Trzeba dokonać pewnych poprawek, ale już teraz zarezerwowaliśmy w Łodzi terminy i liczymy na owocną współpracę. Mamy nadzieję, że Polacy zobaczą tam wspaniałe koncerty.

– Na razie studzimy nasz optymizm – mówi Marina Cydzik z Makrokoncertu. – Nie dostaliśmy jeszcze wszystkich danych technicznych. Nie wiemy też do końca, ilu ludzi może wejść do areny. Wydaje mi się jednak, że o kilka tysięcy mniej niż w Pradze czy w Berlinie, a to już w znaczący sposób podnosi koszty biletów na największe gwiazdy. Pożyjemy, zobaczymy.

– Musimy obejrzeć tę halę – zapowiada Mikołaj Ziółkowski z Alter Art, organizator festiwali Open’er i Selektor.

– To prawda, że nie przygotowaliśmy jeszcze parkingów, ale nie mogliśmy wszystkiego zrobić od razu – mówi Dariusz Gałązka, prezes Miejskiej Areny Kultury i Sportu. – Obiecuję jednak, że jesienią będą gotowe 3 tysiące miejsc. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że nasza hala cieszy się ogromnym zainteresowaniem organizatorów koncertów w kraju. Poza Live Nation rezerwacje zrobiły u nas Makrokoncert, Festiwal Vena. Firm cały cały czas przybywa.

[srodtytul]Lepiej bez eksperymentów[/srodtytul]

Sławomir Raczek zwraca uwagę na to, że polscy inwestorzy zbyt często, zamiast skorzystać ze światowych doświadczeń, niepotrzebnie starają się eksperymentować.

– Teraz jest problem w Gdańsku, gdzie z powodu błędów konstrukcyjnych dachu odbiór hali opóźnił się o rok – mówi. – Tylko projektanci Stadionu Narodowego, już na etapie prac przygotowawczych, zapytali nas o wskazówki i rady. Litwini i Łotysze oszczędzili sobie podobnych komplikacji, budując w Rydze i w Wilnie hale według projektu Siemensa – mieszczące po kilkanaście tysięcy widzów, przygotowane na transmisje telewizyjne i wjazd tirów. Co ważne, zbudowali je taniej, za równowartość 90 mln zł.Koszt budowy łódzkiej areny szacowany jest na 290 mln zł.

Teraz organizatorzy imprez czekają na informacje z Chorzowa, gdzie po koncercie U2 miała się rozpocząć modernizacja. Nie wiadomo jednak, jak będzie, ponieważ w Chorzowie nie odbędą się piłkarskie mistrzostwa Europy i budowanie zadaszenia za 300 mln może się co najmniej opóźnić.

– Warto zadbać o chorzowski obiekt, bo tak jak wszyscy organizatorzy tras narzekają na brak hal i autostrad w Polsce, a śląski stadion jest uważany za jeden z najlepszych na kontynencie – mówi Sławomir Raczek.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=j.cieslak@rp.pl]j.cieslak@rp.pl[/mail][/i]

Sytuacja stawała się krytyczna. Na całym świecie koncerty poza stadionami odbywają się w wielofunkcyjnych halach o zmiennej geometrii i architekturze wnętrz, przeznaczonych dla 15 – 17 tysięcy widzów.

[wyimek]Z powodu braku odpowiednio dużej hali nie odbył się w Polsce m.in. koncert Phila Collinsa [/wyimek]

Pozostało 95% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla