To święto muzyki świata. Prezentuje brzmienia rdzenne i tradycyjne, ale również te zdecydowanie nowsze. Zeszłoroczna edycja była strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza dzięki motywowi przewodniemu, wokół którego skupiły się festiwalowe wydarzenia.
W tym roku idea niby jest – z racji niepodległościowych rocznic krajów Ameryki Południowej zdecydowano się na profil bardziej latynoski – niemniej program wskazuje raczej na stylistyczny melanż znany z pierwszych lat. Ważne jednak, że artyści prezentują wysoki poziom i w większości przypadków wystąpią u nas po raz pierwszy.
[srodtytul]Klimaty południowe [/srodtytul]
Tak jest chociażby z Conchą Buiką, której występ w Sali Kongresowej uświetni otwarcie Skrzyżowania Kultur. Ta hiszpańska artystka daleka jest od zachowania gatunkowego puryzmu. Już samo to, że jako córka emigrantów z Gwinei Równikowej dorastała wśród hiszpańskich Cyganów na Majorce, sprawiło, iż od najmłodszych lat chłonęła najróżniejsze muzyczne inspiracje, zarówno te bliskie (flamenco, jazz), jak i odległe (muzyka kubańska, house).
Buika nie jest jedyną artystką przybliżającą „południowe“, zarówno latynoskie, jak i luzofońskie klimaty. Na tym samym koncercie wystąpi bowiem jeden z ważniejszych kompozytorów współczesnej muzyki brazylijskiej Ivan Lins. W czwartek z kolei w namiocie festiwalowym pod PKiN usłyszymy Carlosa Libedinsky’ego i elektroniczne Narcotango oraz Astillero, czyli gości z dalekiej Argentyny.