Organizował walki psów, teraz Michael Vick chce mieć psa

Organizował walki psów. Został skazany za okrucieństwo. Teraz zadeklarował, że znowu chce mieć psa i że to "etap jego reedukacji". Czy zasłużył na drugą szansę?

Publikacja: 19.12.2010 10:13

Michael Vick

Michael Vick

Foto: AFP

Trzy lata temu sprawą ekscytowały się media w całych Stanach Zjednoczonych. Gwiazdor futbolu amerykańskiego Michael Vick został oskarżony o to, że przez kilka lat organizował dla hazardu nielegalne walki psów na swojej posiadłości w Newport News w Wirginii. Psy - głodzone i uczone agresji - walczyły na śmierć i życie, ranne uśmiercano.

Początkowo sportowiec zapewniał o swej niewinności, potem przyznał się do wszystkich zarzutów. Spędził 21 miesięcy w więzieniu i dalsze dwa w areszcie domowym. Utrata wynagrodzenia w lidze NFL oraz kontraktów reklamowych sprawiła, że musiał ogłosić osobiste bankructwo. Wśród orzeczonych kar był też zakaz posiadania zwierząt.

[srodtytul]"Zmieniłem się"[/srodtytul]

Kilka dni temu kontrowersje wokół Michaela Vicka odżyły, gdy w wywiadzie telewizyjnym oświadczył: "Bardzo bym chciał w przyszłości znowu mieć psa. Sądzę, że byłby to duży krok w moim procesie reedukacji".

- Myślę o posiadaniu zwierzaka w domu także dlatego, by pokazać ludziom, że tak naprawdę troszczę się o zwierzęta i kocham je - mówił Vick. - Brakuje mi psa. Chciałbym go mieć. Moje córeczki (London i Jada) też. To dla mnie najtrudniejsze: wytłumaczyć im, że nie mogą mieć pieska z mojej winy - opowiadał futbolista.

Vick znowu gra w NFL i liczy na to, że dostanie drugą szansę także w sprawie posiadania zwierząt. - Cała ta sytuacja dramatycznie zmieniła moje życie. Jestem teraz lepszym graczem i lepszym człowiekiem. Jestem cierpliwszy, bardziej wytrwały, chcę sobie stawiać nowe cele i wysokie wymagania, nie tylko na boisku, ale i w życiu - zapewnia.

O swej przemianie sportowiec zapewniał także w wywiadzie dla agencji AP. - Mówiłem szczerze. Nie mam problemu. Nie jestem psychopatą. Nie jestem szalony. Jestem istotą ludzką. To, co wydarzyło się w przyszłości i co miało źródło w kulturze, w jakiej wzrastałem, nie ukształtowało mnie jako osoby, jaką jestem teraz - powiedział.

Vick od wyjścia z więzienia współpracuje z organizacją ochrony praw zwierząt Humane Society of the United States, i podczas urządzanych przez nią spotkań opowiada o ciemnych stronach psich walk w USA.

[srodtytul]Druga szansa?[/srodtytul]

Obrońcy praw zwierząt odnoszą się do deklaracji Vicka z rezerwą. Prezes Humane Society - organizacji, z którą sportowiec współpracuje - napisał na swym blogu, że jego zdaniem nie można wykluczyć, iż Vick i jego rodzina "zasłużą" w przyszłości na psa, ale na razie "jest jeszcze za wcześnie". "Zwierzę w domu to przywilej, a on stracił ten przywilej z powodu swojego okrucieństwa w miesiącach i latach poprzedzających aresztowanie" - stwierdził Wayne Pacelle.

Inna potężna organizacja, PETA, jest jeszcze mniej pobłażliwa i bardziej podejrzliwa. Nie dopuszcza do siebie myśli, by Vickowi kiedykolwiek pozwolić na posiadanie psa. "Naszym zdaniem nikt, kto wykorzystuje psy tak jak to robił Vick, nie powinien już mieć do czynienia ze zwierzętami" - napisała na blogu Lindsay Pollard-Post z PETA.

[srodtytul]Internauci dyskutują[/srodtytul]

Na Twitterze trwa dyskusja nad deklaracją Vicka. Oto niektóre z opinii:

"Nikt skazany za okrucieństwo wobec zwierząt nie powinien dostać drugiej szansy i pozwolenia na posiadanie zwierzęcia" - pisze PatrickMahaney.

"Dajcie spokój, pozwólcie facetowi żyć. Odbył karę, odpuśćcie ludzie!!!" - replikuje p_lopez78.

"Jestem kibicem Michaela Vicka, ale NIE, on nie może mieć psa. Pamiętacie, jak to się poprzednio skończyło?" - pyta iamcodyallen.

"Drogi święty Mikołaju: nawet jeśli Michael Vick chce psa, to wcale nie znaczy, że powinien go dostać" - apeluje CulpeperWalker.

"Pozwólcie mu mieć psa. Swoje odcierpiał i wydaje się naprawdę skruszony" - przekonuje stedmantx.

"Powierzyć Michaelowi Vickowi psa to tyle, co powierzyć Berniemu Madoffowi numer konta w banku" - ostrzega 1K9View.

[b]Obejrzyj film[/b]

Trzy lata temu sprawą ekscytowały się media w całych Stanach Zjednoczonych. Gwiazdor futbolu amerykańskiego Michael Vick został oskarżony o to, że przez kilka lat organizował dla hazardu nielegalne walki psów na swojej posiadłości w Newport News w Wirginii. Psy - głodzone i uczone agresji - walczyły na śmierć i życie, ranne uśmiercano.

Początkowo sportowiec zapewniał o swej niewinności, potem przyznał się do wszystkich zarzutów. Spędził 21 miesięcy w więzieniu i dalsze dwa w areszcie domowym. Utrata wynagrodzenia w lidze NFL oraz kontraktów reklamowych sprawiła, że musiał ogłosić osobiste bankructwo. Wśród orzeczonych kar był też zakaz posiadania zwierząt.

Pozostało 82% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"