- Akcja to jeden z efektów kilkuletniej współpracy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie z ekologami z WWF Polska. Wyniki, a przede wszystkim wnioski z inwentaryzacji powinny być znane w marcu - informuje Adam Pietrzak, rzecznik RDLP w Olsztynie.
- To, że inwentaryzacja wilków i rysi była prowadzona w jednym czasie na obszarze ponad 200 tys. hektarów lasu, ma wielkie znaczenie. Dzięki temu powinniśmy otrzymać dość dokładne wyniki liczebności tych gatunków – tłumaczy Krzysztof Krasula, nadleśniczy Nadleśnictwa Spychowo, gdzie mieściło się centrum koordynujące inwentaryzację.
Stefan Jakimiuk z WWF Polska, kierownik projektu „Duże drapieżniki w Polsce”, dodaje, że dzięki inwentaryzacji będziemy wiedzieli, ile jeszcze rysi możemy wypuścić na wolność w mazurskich lasach. W styczniu zeszłego roku ekolodzy i leśnicy wypuścili do lasów rysia o podwójnym imieniu Stefan Maria. Zwierzę dorastało w specjalnej wolierze usytuowanej na terenie Nadleśnictwa Spychowo. Jego rodzicami są urodzone w niewoli rysie, które ekolodzy z WWF Polska sprowadzili z Białorusi.
Woliera wyposażona jest w specjalne drzwiczki – na tyle małe, by nie przeszły przez nie dorosłe rysie, a na tyle duże, by swobodnie mógł z nich korzystać mały ryś. Zwierzę w ten sposób przyzwyczaja się do życia na wolności, a jednocześnie może w każdej chwili wrócić do rodziców.
Kiedy ryś Stefan Maria był już przygotowany do dorosłego życia, drzwiczki do woliery zostały zamknięte, a ryś pozostał na wolności. Być może to jego tropy znaleźli leśnicy ze Spychowa podczas prowadzonej 15 lutego inwentaryzacji.