Na widowni zasiadło wielu wybitnych artystów. Byli przyjaciele, koledzy i koleżanki z teatrów, w których grywał jubilat. Przed wejściem do teatru córka artysty wręczała gościom znaczki z popiersiem Gogolewskiego jako Mazarina.
Czytaj rozmowę z Ignacym Gogolewskim
Spektakl zakończył się owacją na stojąco. Romuald Szejd reżyser i twórca Sceny Prezentacje przyznał, że kiedy zobaczył sztukę Antoine Raulta w Paryżu, bardzo zależało mu, by w polskiej premierze wystąpił właśnie Gogolewski.
Po zakończeniu przedstawienia odczytano listy gratulacyjne od Bogdana Zdrojewskiego, szefa resortu kultury. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz w wystosowanym piśmie, przypomniała wszystkie warszawskie sceny, na których grał jubilat.
W imieniu zespołu Teatru Polskiego, z którym Gogolewski związany był najdłużej, najserdeczniejsze życzenia złożył obecny dyrektor Andrzej Seweryn. Przypomniał też, że właśnie w Polskim młody Gogolewski zagrał m.in. pierwszego po wojnie Gustawa-Konrada w mickiewiczowskich „Dziadach".