Sir Paul na Stadionie Narodowym

Legenda muzyki pop Paul McCartney, wystąpi 22 czerwca w Warszawie – dowiedziała się „Rz”.

Aktualizacja: 20.03.2013 10:02 Publikacja: 20.03.2013 06:00

Jest najważniejszym żyjącym kompozytorem i wykonawcą muzyki pop, najbogatszym gwiazdorem – z majątkiem szacowanym na blisko 700 milionów funtów. Do niego należy finał najważniejszych koncertów, imprez charytatywnych, olimpiad. Uznali to za oczywistość równie ambitni Mick Jagger i Bono.

Zobacz na Empik.rp.pl


Gdyby John Lennon nie zaprosił go do swojej grupy, nie byłoby The Beatles, bez których trudno sobie wyobrazić epokę pop, rewolucję w muzyce, przewrót obyczajowy i ruch dzieci kwiatów.

W Liverpoolu zaczęli komponować przełomowe piosenki, które podpisywali Lennon-McCartney, nawet w czasie gdy McCartney zachwycił świat solowym „Yesterday", nagranym z kwartetem smyczkowym. Później było jeszcze „Eleanor Rigby", pomysł nagrania pierwszego koncept albumu, jakim jest „Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band". Psychodeliczna animacja „Yellow Submarine", zwariowany film drogi, a jednocześnie happening „Magical Mystery Tour".

Dzięki ojcu uwielbiał muzykę wodewilową i pastisze. Dlatego skomponował „When I'm Sixty Four". Jego talent objawił się też w balladach „Hey Jude" i „Let It Be". Uważano go za liryka, ale to on wymyślił hardrockowe „Helter Skelter". Mając znajomości w środowisku awangardy muzycznej wprowadzał orkiestrowe aranżacje, a po latach realizował swoje ambicje, pisząc „Oratorium Liverpoolskie".

Firmował też powstanie pierwszego artystycznego koncernu Apple, który miał dać muzykom niezależną pozycję, po tym jak stracili prawa do piosenek, gdy na akcjach spółki „Northern Song" uwłaszczyli się prawnicy.

Wskutek narastającego konfliktu w The Beatles, jako pierwszy ogłosił rozpad. Rozpoczął nową działalność razem z żoną Lindą, znaną fotografką, z którą przez lata kierował grupą Wings. Grał też solo. Skomponował m.in. „Live And Let Die", przewodni temat do serii Jamesa Bonda. Stanął na czele firmy publishingowej MPL Communication. Tak odbudował pozycję finansową i stał się najbogatszym artystą na świecie.

Z czasem ułożył sobie relacje z Johnem, mieli nawet razem wystąpić w telewizji. Po tragicznej śmierci Lennona, razem z Ringo Starrem i George'em Harrisonem uporządkował archiwa The Beatles, wydając serię płyt i filmów „Anthology". Zestaw hitów „1" do dziś jest największym bestsellerem płytowym ery CD.

Po sprzeczce z Yoko Ono, dotyczącej m.in. kolejności nazwisk sygnujących „Yesterday", doszedł z nią do porozumienia, czego wyrazem stał się musical „Love" wyprodukowany przez słynny Cirque de Soleil.

Po śmierci Lindy, która zmarła na raka, nie układało mu się w życiu prywatnym. Jak się okazało, druga żona Heather Mills była w młodości damą do towarzystwa arabskich szejków. Doszło do rozwodu. Obecnie jest szczęśliwy w trzecim małżeństwie z biznesmenką Nancy Shevell. Dedykował jej album „Kisses on the Bottom". Najnowszy utwór „Cut Me Some Slack" nagrał z muzykami Nirvany.

O występ eks-Beatlesa w Polsce zabiegano od lat. Miał przyjechać na 4 czerwca 2009 w rocznicę wyborów. Niedawno pojawiły się plotki, że zaśpiewa we Wrocławiu. Ale to na Stadionie Narodowym przekonamy się, że nie schodzi z estrady przez 180 minut, grając największe hity z całego swojego dorobku.

Jest najważniejszym żyjącym kompozytorem i wykonawcą muzyki pop, najbogatszym gwiazdorem – z majątkiem szacowanym na blisko 700 milionów funtów. Do niego należy finał najważniejszych koncertów, imprez charytatywnych, olimpiad. Uznali to za oczywistość równie ambitni Mick Jagger i Bono.

Zobacz na Empik.rp.pl

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"