Jest pierwszym jazzmanem wśród kilkudziesięciu nagrodzonych tym prestiżowym laurem od 1985 r. Także pierwszym od 2009 r. muzykiem, kiedy wyróżniono francuskiego kompozytora i dyrygenta Pierre'a Bouleza. Warto przypomnieć, że w 1993 r. Kyoto Prize otrzymał Witold Lutosławski, a w 1987 r. Andrzej Wajda. Był pierwszym nagrodzonym w dziedzinie „Teatr i kino". Później uhonorowano także: Akira Kurosawę, Maurice'a Béjarta i Pinę Bausch.
Nagroda Kioto została ustanowiona przez Kazuo Inamori, prezesa japońskiej firmy Kyocera Corporation w 1984 r. Jest wręczana w trzech podstawowych dziedzinach: nauk podstawowych (biologia, matematyka, astronomia, przyroda, kognitywistyka), technologia (elektronika, biotechnologia, inżynieria, informatyka) oraz sztuka i filozofia (muzyka, sztuka, teatr i kino, myśl i etyka). Wartość nagrody to 50 mln jenów (ok. 511 tys. dolarów) plus akcje firmy Kyocera.
- Mam szczerą nadzieję, że działalność Fundacji przyczyniać się będzie do postępu i rozwoju ludzkości - powiedział Kazuo Inamori ustanawiając nagrodę porównywaną dziś do Nagrody Nobla.
84-letni amerykański pianista, kompozytor i poeta Cecil Taylor jest jednym z pionierów free-jazzu. Jego ekspresyjne występy i filozoficzne podstawy oryginalnych, polirytmicznych improwizacji zjednały mu zwolenników wśród najbardziej wymagających melomanów. Taylor traktuje klawiaturę fortepianu jak zestaw instrumentów perkusyjnych.
W orkiestrze pianisty występował niegdyś Tomasz Stańko. W 2011 r. zaprosił go na swój festiwal Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej. Podczas tego występu struktura improwizacji Taylora opierała się na zmiennym rytmie, to przyspieszającym do zawrotnych prędkości, to spowalniających tempo w bezładnie rozrzuconych dźwiękach. Podobne wrażenie wywołują abstrakcyjne obrazy, w których każdy widzi to co chce, a domyślanie się intencji twórcy w pewnym sensie rozwija wyobraźnię.