Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 16.10.2025 01:42 Publikacja: 22.10.2024 04:47
Branford Marsalis
Foto: Eric Ryan Anderson
Przyjechał pan do Polski na cztery koncerty ze swoim kwartetem, ale tym razem towarzyszą też panu węgierscy muzycy folkowi. Jak doszło do tej współpracy?
Dostałem zaproszenie od węgierskiej instytucji kultury Müpa Budapest, która organizuje koncerty muzyków z całego świata, wykonujących muzykę klasyczną, współczesną, jazz i world music. Szczególne znaczenie ma dla nich współpraca pomiędzy artystami węgierskimi z kręgu muzyki tradycyjnej a muzykami amerykańskimi, inspirująca do tworzenia oryginalnych wydarzeń. Zainteresowało mnie to, ponieważ od kiedy pamiętam, lubię słuchać najróżniejszej muzyki, kocham ją bez względu na to, jaki styl czy region świata reprezentuje. Nie analizuję melodii, zmian akordów czy innych aspektów formalnych, po prostu wczuwam się w nią. Nigdy wcześniej nie grałem z artystami węgierskimi, na dodatek wykonującymi muzykę tradycyjną. Pomyślałem więc: „OK. Zróbmy coś innego”.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Eric Clapton, legenda gitary, ogłosił serię koncertów w Europie zaplanowanych na 2026 rok. W ramach trasy artyst...
Wszystkich fanów zaskoczyła informacja o odwołaniu tournée The Rolling Stones po Europie, gdy pojawiły się już p...
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000” Tomasza Lady przypomina zapomniane kulisy kształtowania się polskiego...
Ten festiwal może być wsparciem dla polskiej racji stanu, bo kultura naszego regionu to nie jakieś peryferia Ros...
W październiku zespół Kacperczyk rusza w trasę koncertową „Wszyscy Jesteśmy Kacperczyk” z nowym albumem o tym sa...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas