Jubileusz Matysiaków

W sobotę o godzinie 13.14, w Radiowej Jedynce wyemitowany zostanie specjalny, 3000. odcinek powieści "Matysiakowie" - pisze Jan Bończa-Szabłowski.

Aktualizacja: 22.08.2014 17:06 Publikacja: 22.08.2014 16:59

Jubileusz Matysiaków

Foto: materiały prasowe

– Popularność tej powieści to dowód na metafizykę radiową. Wydawałoby się, że takie rzeczy nie mają prawa się zdarzyć – mówi „Rz" Janusz Kukuła, reżyser, szef Teatru Polskiego Radia. – Jedna audycja, jedni bohaterowie i jedno miejsce trwa ponad pół wieku. Media prześcigają się w poszukiwaniu nowości. Tymczasem tu mamy utwór, który przez ponad pół wieku zachowuje grecką zasadę dramaturgii, jedność miejsca, czasu i akcji.

Radiowa przygoda z „Matysiakami" rozpoczęła się na antenie Polskiego Radia w 1956 roku. Pierwszy odcinek nadano 15 grudnia na antenie Programu II o godzinie 20.35. Powieść gościła odtąd w radiowym eterze w każdą sobotę o godz. 19.30 w Programie I i była powtarzana w niedzielę o 19.30 w Programie II. W te dni wszyscy słuchacze byli gośćmi rodziny Heleny i Józefa Matysiaków w ich mieszkaniu, przy ulicy Dobrej na warszawskim Powiślu.

Audycja powstała na fali październikowej odwilży 1956 roku. Jerzy Janicki, Stanisław Stampf'l i Władysław Żelechowski postanowili pokazać zwykłych, przyzwoitych ludzi. Otwartych na innych. W mieszkaniu na Dobrej mówiło się o codziennym życiu, rzadko o polityce.

Dżennet Połtorzycka Stampf'l, która do scenarzystów dołączyła w latach 60., często otrzymuje listy o treści: „Słuchała was moja babcia, potem mama, a teraz ja".

- Zaproszenie do tej audycji było dla mnie wielkim zaszczytem. – mówi „Rz" Emilia Krakowska. - Seniorkę rodu grała Stanisława Perzanowska, moja profesor, wielka aktorka, która przyjmowała mnie do szkoły teatralnej. Bardzo zżyłam się też z postacią Loli, dozorczyni. Staramy się wraz z autorami przywrócić jej funkcji należytą rangę. Minęły już czasy, kiedy dozorca kamienicy był też złotą rączką, do której zwracali się o pomoc wszyscy lokatorzy, a u jego żony można było zostawić na kilka godzin dzieci. Dziś wynajmuje się firmy sprzątające i mamy taki efekt, że nikt za nic nie odpowiada, a sterty śmieci są w centrum miasta. W kamienicy przy Dobrej na szczęście jest inaczej. Tu niczym w serialu „Dom" lokatorzy dobrze się znają.

Słuchacze niemal od początku traktowali radiowych bohaterów jako realne postacie. Już po jednej z pierwszych audycji wśród nadesłanych listów znalazł się anonim, adresowany do gabinetu premiera PRL Józefa Cyrankiewicza, o następującej treści: "Niejaki Matysiak Józef w nieodpowiedzialny sposób żartował z Rządu i jego członków i to w dodatku przez Radio - trzeba temu Matysiakowi Józefowi i jego rodzinie zabronić występowania przed mikrofonem".

Wśród gości odwiedzających radiową rodzinę byli słynni warszawiacy jak Mieczysława Ćwiklińska, Melchior Wańkowicz, Stanisław Skalski, Mira Zimińska-Sygietyńska, Mieczysław Fogg, Irena Rowecka - córka generała Grota i szereg innych osób. W radiopowieści wzięło udział łącznie ponad 250 najwybitniejszych polskich aktorów, tworzących niezapomniane kreacje. Słuchacze traktowali ich jak rodzinę i przyjaciół. Prosili o radę, wysyłali prezenty z okazji imienin.

Ponieważ bohaterowie powieści kojarzeni są z reguły z głosami konkretnych aktorów śmierć aktora oznacza najczęściej także śmierć postaci. Tak było np. w przypadku Jana Ciecierskiego (Józefa Matysiaka) czy Stanisławy Perzanowskiej (Zofia). Bywały też wyjątki. Twórcy zgodzili się z życzeniem Tadeusza Janczara, aby postać Stacha Matysiaka mogła być kontynuowana po śmierci aktora. Tworzył ją potem Janusz Bukowski. Największą metamorfozę zauważyli słuchacze w głosie Gienka Matysiaka. Na początku był nim Stefan Friedman, potem Jerzy Bończak, następnie Andrzej Fedorowicz a obecnie Andrzej Blumenfeld. Natomiast po śmierci Barbary Drapińskiej grającej Anielę Grzelakową pojawiła się postać jej siostry bliźniaczki grana przez Krystynę Ciechomską, aktorkę o niemal identycznym tembrie głosu.

Opowieść o przemijaniu i wartościach, takich jak miłość, przyjaźń, dobroć, zdobywa kolejne pokolenia słuchaczy. Janusz Dziewiątkowski jeden z obecnych autorów scenariusza do studia radiowego trafił z ciekawości. Jako młody chłopak i wielki fan „Matysiaków" chciał się przyjrzeć nagrywaniu audycji. W studiu bywał wiele razy; tak zaprzyjaźnił się z realizatorami, że po śmierci Jerzego Janickiego zaprosili go do współpracy.

– Ludzie utożsamiają się z bohaterami powieści, a jednocześnie cała ekipa radiowa żyje jak rodzina – mówi „Rz" Jerzy Bończak. – Przez lata miałem okazję tego doświadczyć jako radiowy Gienek. Wielu aktorów i realizatorów obchodziło w studiu radiowym imieniny swoje i swoich bohaterów. Stroną organizacyjną wszelkich imprez zajmowała się zawsze Ludmiła Łączyńska, do której zresztą wszyscy zwracali się wyłącznie radiowym imieniem Wisia.

24 kwietnia odtwórczyni Jadwigi Matysiakówny, czyli Wisi obchodziła 90 urodziny. Ludmiła Łączyńska nie kryła wzruszenia. - Moje życzliwe kochane dusze. Tyle już lat jesteście ze mną - mówiła podczas jubileuszowego spotkania w Teatrze Polskiego Radia. Swą postać gra nieprzerwanie od listopada 1957 roku. - Jerzy Janicki, znał mnie dobrze i tworząc scenariusz pisał Wisię trochę pode mnie. Więc dziś trudno mi znaleźć granicę między cechami moimi i jej.

- Miłym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że już po pierwszym odcinku z moim udziałem zaczęłam dostawać listy od słuchaczy, z pytaniami, serdecznościami, pozdrowieniami. – wspomina Emilia Krakowska. - Zdziwiło mnie to tym bardziej, że po zakończeniu audycji nigdy nie podaje się obsady.

Na temat radiowej rodziny Matysiaków napisano dziesiątki artykułów i opracowań, publikowano o nich dyskusje redakcyjne z udziałem najświetniejszych wówczas publicystów. "Matysiakowie" jako zjawisko socjologiczne i kulturoznawcze byli przedmiotem kilkunastu prac magisterskich i jednej rozprawy doktorskiej.

– Z okazji 3000 odcinka „Matysiaków" zapraszamy na jubileuszowe spotkanie z bohaterami naszej powieści. Będą wspomnienia i ulubione piosenki. – mówi Janusz Adam Dziewiątkowski, twórca 3000. odcinka radiowej sagi - Tym razem postanowiliśmy porzucić fabułę i oddaliśmy głos głównym postaciom, które opowiedzą o najważniejszych wydarzeniach z historii "Matysiaków". Nie zabraknie również zaśpiewanej wspólnie piosenki o ul. Dobrej "Słowa autorów do Radiosłuchaczy" odczyta Andrzej Blumenfeld, czyli obecny, czwarty już Gienek Matysiak. – Być może niektórzy pamiętają, jak w sobotni grudniowy wieczór 1956 roku, Józef Matysiak – głowa rodziny – w skromnym, jednopokojowym mieszkanku na Dobrej dzielił na kupki przyniesioną z fabryki wypłatę. Dziś mnie, jego synowi i głównemu lokatorowi owego mieszkania, przypadła rola szczególna. Chciałbym bowiem w imieniu nas wszystkich – a więc autorów, reżysera, aktorów i realizatorów powieści radiowej "Matysiakowie" – podziękować wam za wspólnie spędzone lata.

Jan Bończa-Szabłowski

www2.polskieradio.pl/matysiakowie

– Popularność tej powieści to dowód na metafizykę radiową. Wydawałoby się, że takie rzeczy nie mają prawa się zdarzyć – mówi „Rz" Janusz Kukuła, reżyser, szef Teatru Polskiego Radia. – Jedna audycja, jedni bohaterowie i jedno miejsce trwa ponad pół wieku. Media prześcigają się w poszukiwaniu nowości. Tymczasem tu mamy utwór, który przez ponad pół wieku zachowuje grecką zasadę dramaturgii, jedność miejsca, czasu i akcji.

Radiowa przygoda z „Matysiakami" rozpoczęła się na antenie Polskiego Radia w 1956 roku. Pierwszy odcinek nadano 15 grudnia na antenie Programu II o godzinie 20.35. Powieść gościła odtąd w radiowym eterze w każdą sobotę o godz. 19.30 w Programie I i była powtarzana w niedzielę o 19.30 w Programie II. W te dni wszyscy słuchacze byli gośćmi rodziny Heleny i Józefa Matysiaków w ich mieszkaniu, przy ulicy Dobrej na warszawskim Powiślu.

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"