Miłość w czasach kryzysu

O niedobrze, panowie, niedobrze – można by zacząć w ślad za trzema rycerzami z popularnego programu radiowej Trójki „60 minut na godzinę”. Niedobrze, bo po świecie szaleje już nie jeden, a co najmniej dwa kryzysy - pisze Wojciech Romański

Publikacja: 16.01.2009 09:54

I nie do końca wiadomo, który mamy w Polsce, a którego nie, i czy mamy go już naprawdę, czy też dopiero zastanawiamy się, czy go wpuścić. A przynajmniej tak mogą odbierać to, co się dzieje, statystyczni Polacy, których ze wszystkich stron atakują często wykluczające się informacje.

„Zaczęło się” – obwieszcza na czołówce „Gazeta Wyborcza”. Żeby nie zostawiać czytelników w niepewności, cóż takiego ma początek zasługujący na tak wielką czcionkę, dodaje: „Można powiedzieć oficjalnie: kryzys jest już w Polsce”. Tyle że w „Polsce (The Times)” tak naprawdę go jeszcze nie ma, choć właśnie puka: „Eksport padł. Recesja u bram” – zapowiada dziennik. „Jeśli rząd nie przyspieszy prac nad pakietem ratunkowym dla gospodarki, spełnią się najczarniejsze scenariusze analityków ekonomicznych: czeka nas mocne spowolnienie, a nawet recesja” – czytamy w „Polsce”. Tymczasem w „Rzeczpospolitej” Stuart Green, globalny ekonomista banku HSBC, rysuje obraz Polski jako wyspy na wzburzonym morzu gospodarczej rzeczywistości. Co prawda nasz kraj „nie uchroni się przed kryzysem i niekorzystne zmiany przyjdą tutaj ze strefy euro, a także z krajów sąsiednich. Zresztą to już widać. Jednakże będą one mniej odczuwalne w Polsce niż w innych krajach regionu”.

Tym samym Green wpisał się w oficjalną wykładnię rządu, którą przedstawił wczoraj minister finansów Jacek Rostowski, zapewniając rodaków, że „ostra faza kryzysu na świecie, zagrożenie dla instytucji finansowych na świecie, mija. Za to jej wpływ na realną gospodarkę wciąż się pogłębia”. Tu akurat cytat za „Gazetą”, aczkolwiek dostęp do uspokajających słów ministra mieli wczoraj wszyscy dziennikarze. „W odróżnieniu od krajów Zachodu Polska uniknęła bezpośrednich skutków kryzysu finansowego” – doprecyzowuje „Dziennik”. – „W Polsce nie upadł ani jeden bank, nikt nie stracił oszczędności…”. Trudno się akurat z tym nie zgodzić, jednak nawet odpryski finansowej części obecnego kryzysu są dla nas bardzo bolesne, bo przekładają się na coraz większą niechęć inwestorów do walut naszego regionu, a co za tym idzie – potężnych huśtawek kursów i palpitacji serca posiadaczy kredytów w obcych pieniądzach.

„Złotówka (oficjalnie polską walutą jest złoty – przyp. W.R.) leci w dół, a Rostowski wciąż uspokaja” – wytyka „Dziennik”, na pierwszej stronie dodając „Frank najdroższy od lat”. Tytułem „Złoty słabnie w oczach” bije po oczach „Rzeczpospolita”, „Przez drożejącego franka rosną nasze długi” – martwi się „Polska”, a „Gazeta” stawia kropkę nad i: „Złoty słabnie – ktoś płacze, by cieszyć się mógł ktoś”. Tym ktosiem są na przykład eksporterzy, aczkolwiek trudno powiedzieć, jak dalece na słabym złotym skorzystają, bo według podanych wczoraj danych GUS w listopadzie nasz eksport spadł o 12 proc., choć liczony rok do roku nadal jest nad plusie. Co zabawne, nie do końca wiadomo, jakie dokładnie były wczoraj te rekordowe kursy – „Rz” i „Gazeta” pisze, że dla franka było to 2,88 zł, „Polska”, że 2,86 zł, a „Dziennik” podaje 2,87 zł. Niby nic, ale przy 111 mld kredytów w walutach obcych, jakie Polacy zaciągnęli do listopada 2008 r., nawet grosz robi wielką różnicę.

Ale są i dobre wiadomości. „Według NASA na Marsie istnieje życie” – pisze na pierwszej stronie „Polska”. Cieszymy się, że człowiek ma w kosmosie brata-mikroba i nie jest już sam. Cieszymy się również z tego, że nasze gwiazdy serialu, estrady i eteru wciąż pobudzają konsumpcję, włócząc się po centrach handlowych. Jak wiadomo, wzmacnianie popytu wewnętrznego jest jednym z patentów na złagodzenie kryzysu. „Wspólną pasją modelki i muzyka są zakupy” – pisze o małżeństwie Rubików magazyn „Gwiazdy”, dołączony do „Faktu”. Co więcej, państwo Rubikowie „Czekają na dziecko”, czyli nowego konsumenta. Nie oni jedni, w ogóle, jak się okazuje, nagle mamy baby boom. Tym samym, w przeciwieństwie do krajów Europy Zachodniej, gdzie przyrost naturalny jest coraz mniejszy, nasze szanse na przyszłe pokonanie kryzysu naprawdę własnymi siłami rosną. Rodacy! Do pracy!

[ramka]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/romanski/2009/01/16/milosc-w-czasach-kryzysu/]na blogu[/link][/ramka]

I nie do końca wiadomo, który mamy w Polsce, a którego nie, i czy mamy go już naprawdę, czy też dopiero zastanawiamy się, czy go wpuścić. A przynajmniej tak mogą odbierać to, co się dzieje, statystyczni Polacy, których ze wszystkich stron atakują często wykluczające się informacje.

„Zaczęło się” – obwieszcza na czołówce „Gazeta Wyborcza”. Żeby nie zostawiać czytelników w niepewności, cóż takiego ma początek zasługujący na tak wielką czcionkę, dodaje: „Można powiedzieć oficjalnie: kryzys jest już w Polsce”. Tyle że w „Polsce (The Times)” tak naprawdę go jeszcze nie ma, choć właśnie puka: „Eksport padł. Recesja u bram” – zapowiada dziennik. „Jeśli rząd nie przyspieszy prac nad pakietem ratunkowym dla gospodarki, spełnią się najczarniejsze scenariusze analityków ekonomicznych: czeka nas mocne spowolnienie, a nawet recesja” – czytamy w „Polsce”. Tymczasem w „Rzeczpospolitej” Stuart Green, globalny ekonomista banku HSBC, rysuje obraz Polski jako wyspy na wzburzonym morzu gospodarczej rzeczywistości. Co prawda nasz kraj „nie uchroni się przed kryzysem i niekorzystne zmiany przyjdą tutaj ze strefy euro, a także z krajów sąsiednich. Zresztą to już widać. Jednakże będą one mniej odczuwalne w Polsce niż w innych krajach regionu”.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo