Coraz trudniej odróżnić Wszystkich Świętych od zwykłego jarmarku odpustowego. Przed cmentarnymi bramami kwiaty i znicze od dawna ustępują miejsca straganom z przekąskami i słodyczami.
Jednak na tych produktach pomysłowość sprzedawców się nie kończy, bo zarobić chcą nie tylko na jedzeniu. Pojawiają się więc kupcy oferujący plastikową i elektroniczną tandetę. Są tu i mrugające różnokolorowymi światełkami królicze uszy, i zabawkowe miecze świetlne.
Pieśni na akordeon
Jak niszczy się atmosferę zadumy?
Jeden z internautów na forum opisuje, że w okolicach nekropolii pojawiają się baloniki z Kaczorem Donaldem, facet drący się ze swojego straganu: rękawiczki, arafatki, śmierdząca budka z hotdogami i pani handlująca fikuśnymi czapkami, sweterkami.
Spotkać też można grajków, którzy do kapelusza czy plastikowego pojemnika zbierają drobne. Na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie już w sobotę pojawił się akordeonista grający wchodzącym na cmentarz kościelne pieśni.