TVP nie wie, jak przetrwać

Zarząd na czas wakacji zwolnił swoich etatowych pracowników z zakazu konkurencji, by mogli dorobić

Aktualizacja: 13.07.2012 10:19 Publikacja: 12.07.2012 21:25

Ostatnia kontrola NIK wykazała, że telewizja publiczna jest na skraju utraty płynności finansowej. I

Ostatnia kontrola NIK wykazała, że telewizja publiczna jest na skraju utraty płynności finansowej. Izba nie widzi przeciwwskazań doprzeprowadzenia kolejnej

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Kierownictwo telewizji publicznej, ratując fatalną sytuację finansową, tnie pracownikom wynagrodzenia (w tym roku już o 20 proc.). Efektem tego jest wchodzenie w spór zbiorowy z kolejnymi związkami zawodowymi. I?rozpaczliwe próby ratowania sytuacji.

Nie ma co robić

Jak dowiedziała się „Rz", władze TVP, idąc na rękę pracownikom i związkowcom, postanowiły o zwolnieniu etatowych pracowników z przestrzegania zakazu konkurencji w lipcu i sierpniu tego roku. Warunkiem jest pisemne poinformowanie przełożonego.

Pracowników telewizji taka decyzja nie dziwi. – Wiadomo, że dotyczy to głównie realizacji: operatorów, dźwiękowców, oświetleniowców, a nie dziennikarzy. Latem, gdy w ramówce są głównie powtórki, nie mają co robić – mówi jeden z nich.

TVP podkreśla, że przychyliła się jedynie do postulatu związkowców. „Zarząd podzielił pogląd, iż tego rodzaju działanie będzie korzystne m. in. ze względów finansowych dla dużej grupy pracowników TVP, przede wszystkim związanych z techniką telewizyjną, którzy teraz są w małym zakresie zaangażowani w produkcję" – tłumaczy biuro prasowe TVP.

– To jeden z postulatów, choć nie najważniejszy. Zarząd nie zgodził się np. na wprowadzenie pułapu zarobków dla najlepiej zarabiających, a z tego byłyby realne oszczędności – mówi „Rz" Jarosław Najmoła z telewizyjnej „Solidarności".

Dziś w sprawie kiepskiej sytuacji TVP związkowcy mają rozmawiać z szefem ogólnopolskiej „Solidarności" Piotrem Dudą. Z?informacji „Rz" wynika, że ma się on spotkać z prezesem TVP Juliuszem Braunem.

(Nie) gospodarność

Telewizyjna „Solidarność" od czerwca działa jako Komitet Strajkowy i prowadzi negocjacje z zarządem. Wczoraj wejściem w spór zbiorowy zagroził też Związek Zawodowy Pracowników Twórczych Telewizji Polskiej Wizja, który domaga się „zaprzestania obniżania wynagrodzeń pracowników honoraryjnych oraz zadaniowych i przywrócenie ich do poziomu przynajmniej z roku 2011". Jeśli zarząd nie spełni postulatów do 20 lipca, związek nie wyklucza strajku.

TVP nie zgadza się na postulaty związkowców, tłumacząc, że nie ma „ekonomicznych możliwości" zmiany decyzji. TVP w ubiegłym roku miała najniższe w historii wpływy z abonamentu i spadające przychody z reklam.

Argumenty podobne do tych podnoszonych przez związkowców sformułowali posłowie Sejmowej Komisji Skarbu Państwa.

Przyjęli wniosek o to, by NIK skontrolowała finanse telewizji za ubiegły rok i pierwszą połowę obecnego. Chodzi o to, by Izba sprawdziła gospodarność i celowość wydatków TVP w obliczu ponoszonych przez nią dużych strat finansowych (w ubiegłym roku było to ok. 90 mln zł, nieoficjalne prognozy na ten rok mówią o ponad 200 mln zł straty), a także wysokich kontraktów niektórych dziennikarzy i spółek producenckich.

– Nie może być tak, że TVP stoi na skraju bankructwa, a niektórym gwiazdom, jak Tomasz Lis, płaci się niebotyczne wynagrodzenia. Zarząd powinien rozważniej wydawać pieniądze – mówi Andrzej Jaworski (PiS). Tadeusz Aziewicz (PO), wiceprzewodniczący Komisji Skarbu, podkreśla, że wniosek musi jeszcze trafić do Komisji Kontroli Państwowej i dopiero ta skieruje go do Izby.

Paweł Biedziak, rzecznik NIK, nie widzi jednak przeciwwskazań do kontroli. – TVP jest spółką Skarbu Państwa, więc i tak cyklicznie podlega naszej kontroli – mówi „Rz". Ostatnia przyniosła ponure konkluzje. – Wyszło, że telewizja jest na granicy utraty płynności finansowej. Brakowało długofalowej strategii rozwoju – dodaje. Poprzednia kontrola nie dotyczyła działań obecnego zarządu.

Mimo kiepskiej sytuacji i krytyki związków Ministerstwo Skarbu – jak dowiedziała się „Rz" – udzieliło zarządowi i radzie nadzorczej skwitowania za ubiegły rok.

TVP 2

Kary i zmiany w „Panoramie"

W serwisie informacyjnym TVP 2 zawieszeni zostali wczoraj sekretarz redakcji oraz wydawca odpowiedzialny za wydanie z 10 lipca. Wtedy właśnie „Panorama" nadała materiał o sektach, w szczególności o sekcie scjentologicznej, który zilustrowała zdjęciami z niedawnej pielgrzymki na Jasną Górę. Za to spotkała ją ostra krytyka. Skargę do Rady Etyki Mediów i list do KRRiT skierowała Solidarna Polska. Wczoraj TVP poinformowała też, że w związku z nieobecnością szefa „Panoramy" Jacka Skorusa jego obowiązki od dziś pełnić będzie Maciej Bernatt Reszczyński. Z nieoficjalnych informacji „Rz" wynika, że losy Skorusa są już przesądzone i nie wróci on na stanowisko kierownika redakcji „Panoramy".

—k.b.

Kierownictwo telewizji publicznej, ratując fatalną sytuację finansową, tnie pracownikom wynagrodzenia (w tym roku już o 20 proc.). Efektem tego jest wchodzenie w spór zbiorowy z kolejnymi związkami zawodowymi. I?rozpaczliwe próby ratowania sytuacji.

Nie ma co robić

Pozostało 95% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo