Do wezwania ambasadora Białorusi do MSZ dochodzi w dniu, w którym agencja informacyjna BiełTA zacytowała słowa Łukaszenki twierdzącego, że "w Polsce pojawiają się głosy, iż w przypadku dezintegracji Białorusi obwód grodzieński miały zostać do niej włączony".
Łukaszenko, cytowany przez agencję BiełTA mówi, że sąsiedzi Białorusi zaczynają mieszać się w jej wewnętrzne sprawy, wypowiadając Mińskowi "wojnę dyplomatyczną".
Prezydent Białorusi dodał, że Mińsk musi wydać "dużo pieniędzy", by ustabilizować sytuację na zachodnich granicach.
Wcześniej, przemawiając w Grodnie prezydent Białorusi mówił, że Zachód "zaciera ręce przywołując dziedzictwo Kresów".
- Dziś jest wielu, którzy chcieliby odebrać przynajmniej część tej ziemi, szczególnie zachodnią perłę Białorusi - dodał.