52-letni mieszkaniec Lubelszczyzny Wiesław M. jechał oplem do Niemiec. Tam miał podjąć pracę. Jednak swoją podróż mężczyzna zakończył w Kielcach. Tam w centrum miasta został zatrzymany przez policję, która otrzymała informację o kierowcy pijącym alkohol podczas jazdy. – Miał pić piwo i wódkę – opowiada mówi Grzegorz Dudek, rzecznik świętokrzyskiej policji.
Policjanci zatrzymali Wiesława M. Kierowca opla był pijany. Alkomat wykazał 1,5 promila w wydychanym powietrzu. – Na przednim siedzeniu pasażera funkcjonariusze znaleźli oni rozpoczętą butelkę wódki 0,7 litra – mówi Grzegorz Dudek. Butelki po piwie były w aucie.
Wiesław M. już wytrzeźwiał. Teraz policja stawia mu zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu. - Na razie nie wiemy co nim kierowało by pić w czasie prowadzenia samochodu. Warunki jazdy w naszym mieście są trudne. Mamy dużo śniegu i mróz, trzeźwi kierowcy muszą bardzo uważać, a jaki jest sposób postrzegania osoby nietrzeźwej? – pyta policjant.
Wiesławowi M. grozi do dwóch lat więzienia. Mężczyźnie już zatrzymano prawo jazdy oraz samochód. – To na poczet przyszłych kar – mówi Grzegorz Dudek. Dodaje, że prokurator zdecyduje o środkach zapobiegawczych wobec pijanego kierowcy. – Na pewno do Niemiec nie dojedzie swoim samochodem – dodaje policjant.