Od kilku miesięcy Kraków stara się o organizację olimpiady w 2022 roku. Ma ona kosztować 5–6 mld zł. Pomysł nie wszystkim się podoba i ma zostać oddany pod osąd mieszkańców miasta. Ma się w tej sprawie odbyć referendum.
Dlatego – jak twierdzą dziennikarze portalu loveKraków.pl – komitet, na czele którego stoi posłanka PO Jagna Marczułajtis-Walczak, chce zdobyć przychylność mediów.
Patryk Salamon, redaktor naczelny portalu, opisał kilka dni temu spotkanie z mężem posłanki Andrzejem Walczakiem, który angażuje się w promocję komitetu i samej olimpiady. Jego zdaniem próbował on namówić dziennikarzy, by za pieniądze „napisali teksty do publikacji na loveKraków.pl, naTemat.pl oraz Onet.pl. Wymieniał nawet tytuły, jakimi powinny być opatrzone teksty". Dalej Salomon pisze, że za pisanie pozytywnych tekstów o ZIO zażądał 15 tys. zł miesięcznego wynagrodzenia.
Cała sprawa wygląda na dawne partyjne rozgrywki – twierdzą działacze Platformy
Konkretów nie ustalono, a w środę po południu portal opublikował tekst ujawniający prowokację. Dlaczego Salomon nagle przerwał grę z Walczakiem? – Baliśmy się, że sprawa zostanie zwrócona przeciwko nam, że to my chcieliśmy na tym zarobić – tłumaczy „Rz" i dodaje, że nie chodziło mu o zdobycie dowodów przestępstwa, ale ujawnienie złego działania komitetu utrzymywanego za publiczne pieniądze.