TVP się broni: to nie debata lecz audycja

"Trzeba wyraźnie podkreślić, że audycja 'Beata Szydło - Ewa Kopacz. Rozmowa o Polsce' nie jest debatą w rozumieniu art.120 § 1 Kodeksu wyborczego, a jedną z audycji publicystycznych realizowanych i emitowanych na podstawie samodzielnych uprawnień nadawcy określonych w art. 13 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji" - poinformowało w komunikacie Centrum Informacyjnego Telewizji Polskiej.

Aktualizacja: 16.10.2015 11:34 Publikacja: 16.10.2015 10:16

TVP się broni: to nie debata lecz audycja

Foto: Twitter

Komunikat TVP został wydany po wczorajszym proteście trzech partii. Przedstawiciele PSL, Zjednoczonej Lewicy oraz Paweł Kukiz domagają się odwołania poniedziałkowej debaty telewizyjnej premier Ewy Kopacz i wiceprezes PiS Beaty Szydło.

"Nie ma naszej zgody na debaty, z których wyklucza się partie i komitety wyborcze, które zarejestrowały się na dokładnie takich samych zasadach. Dlatego też domagamy się - po pierwsze odwołania poniedziałkowej debaty dwóch liderek partii oraz domagamy się, by liderzy partii, wszystkich partii, przyszli na debatę zapowiedzianą na wtorek" - mówiła wczoraj Barbara Nowacka, liderka Zjednoczonej Lewicy.

"W Polsce nigdy nie istniał system dwupartyjny i nigdy obywatele nie chcieli, by istniał system dwupartyjny, ale są dwie partie, które marzą o tym duopolu" - powiedziała Nowacka na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie. Zarzucała PO i PiS, że chcą "zawłaszczyć demokrację na rzecz swojego interesu". "Tłumacząc się sondażokracją, tłumacząc się tym, że po prostu im łatwiej się ze sobą dogadać" - dodała. Czytaj więcej

Szefowie sztabów: PO - Marcin Kierwiński i PiS - Stanisław Karczewski nie widzą powodu, by odwoływać poniedziałkową debatę Kopacz-Szydło.

***

Kampania wyborcza trwa w najlepsze. Łatwo pogubić się w niezliczonych wystąpieniach polityków, dlatego specjalnie dla Was przygotowaliśmy aktualizowane na bieżąco podsumowanie najważniejszych kampanijnych wydarzeń

 

Audycja własna poświęcona wyborom

"Uprzejmie informujemy, że opierając się na dyspozycji zawartej w art. 13 Ustawy o radiofonii i telewizji Telewizja Polska - oprócz obowiązkowych audycji wyborczych, których emisja wynika z obowiązków nałożonych na nadawców publicznych w art. 24 ust. 1 urt. oraz w rozdziale 13 działu I i rozdziale 10 działu III Kodeksu wyborczego - emituje audycje własne poświęcone wyborom i przedstawianiu programów wyborczych poszczególnych komitetów" - głosi komunikat TVP.

"Jest to realizacja zasady określonej w art. 13 Ustawy o radiofonii i telewizji, której nie ograniczają w żaden sposób przepisy Kodeksu wyborczego. Uprawnienie nadawców do emisji audycji własnych podkreśliła także Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, dokonując wykładni autentycznej przepisów Rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad i trybu przeprowadzania debat przez Telewizję Polską S.A., stwierdzając jednoznacznie, że obowiązki nałożone przepisami szczególnymi nie wyłączają możliwości organizowania przez TVP innych przedsięwzięć programowych"- głosi stanowisko telewizji.

"Dlatego - jak czytamy w komunikacie - przedstawiciele różnych komitetów wyborczych są np. zapraszani do audycji publicystycznych emitowanych w Telewizji Polskiej".

W poniedziałek 19 października o godz. 20. Kopacz i Szydło miały spotkać się na telewizyjnej, przedwyborczej debacie, którą pokażą: TVP1, TVP Info, TVN24 i Polsat News. Jak czytamy w oświadczeniu Telewizji Polskiej, będzie to jednak "specjalny program publicystyczny pt. "Beata Szydło - Ewa Kopacz. Rozmowa o Polsce".

Dzień później zaplanowana jest debata z udziałem przedstawicieli 8 ogólnopolskich komitetów, których kandydaci startują do Sejmu w wyborach 25 października.

Komunikat TVP został wydany po wczorajszym proteście trzech partii. Przedstawiciele PSL, Zjednoczonej Lewicy oraz Paweł Kukiz domagają się odwołania poniedziałkowej debaty telewizyjnej premier Ewy Kopacz i wiceprezes PiS Beaty Szydło.

"Nie ma naszej zgody na debaty, z których wyklucza się partie i komitety wyborcze, które zarejestrowały się na dokładnie takich samych zasadach. Dlatego też domagamy się - po pierwsze odwołania poniedziałkowej debaty dwóch liderek partii oraz domagamy się, by liderzy partii, wszystkich partii, przyszli na debatę zapowiedzianą na wtorek" - mówiła wczoraj Barbara Nowacka, liderka Zjednoczonej Lewicy.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Mgły, deszcz i przymrozki? IMGW podał prognozę pogody na październik
Materiał Promocyjny
Artystyczna trasa SUZUKI. Oto co warto zobaczyć podczas Warsaw Gallery Weekend i FRINGE Warszawa
Kraj
Wyrok dla "Białej Siły"
Kraj
Zmiana czasu na zimowy: Kiedy wypada w 2024? Czy to już dziś?