DNA wskaże obcinaczy palców?

Prokuratorzy zlecili badania genetyczne. W ten sposób chcą uzyskać dowody na to, że schwytani gangsterzy brali udział w porwaniach

Aktualizacja: 30.07.2008 03:45 Publikacja: 29.07.2008 22:15

DNA wskaże obcinaczy palców?

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Warszawska prokuratura chce oskarżyć o porwania dla okupu trzech członków tzw. gangu obcinaczy palców. Chodzi o Wojciecha S., ps. Wojtas, Marcina S., ps. Mołek, i Artura N. – ostatnio zatrzymanych przez policjantów Centralnego Biura Śledczego.

Prokuratorzy właśnie zlecili badania DNA, by mieć pewne dowody, że schwytani gangsterzy brali udział w porwaniach z lat 2004 – 2005 – ustaliła „Rz“.

– Mogę potwierdzić tylko, że zleciliśmy przeprowadzenie szeregu badań biologicznych – mówi "Rz" Robert Makowski, szef Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Kim są zatrzymani gangsterzy?

Należeli do gangu obcinaczy palców – jednej z najgroźniejszych i najlepiej zorganizowanych w Europie grup przestępczych specjalizujących się w uprowadzeniach dla okupu.

Bandyci na dowód tego, że nie żartują, wysyłali rodzinom ofiar obcięte palce. Śledczy oceniają, że gang ma na koncie około 20 uprowadzeń, a za uwolnienie ofiar zainkasował 7 mln złotych.

Część grupy, w tym jeden z jej szefów Grzegorz K., ps. Ojciec, i ośmiu jego ludzi, od dwóch lat jest za kratami. Przed warszawskim sądem toczy się ich proces, prowadzi go sędzia Barbara Piwnik.

Pozostali gangsterzy: Wojciech S., Marcin S. i Artur N., dotąd skutecznie się ukrywali. Dopiero teraz zostali zatrzymani.

Wojciecha S., ps. Wojtas – jednego z szefów grupy – policjanci CBŚ ujęli w połowie lipca. Artura N., ukrywającego się od czterech lat, wytropiła w Warszawie specjalna policyjna grupa poszukiwawcza. Marcina S. schwytali po pościgu funkcjonariusze wrocławskiej drogówki. Cała trójka jest w areszcie. – Wojciechowi S. zarzucamy kierowanie grupą przestępczą dokonującą uprowadzeń dla okupu i pozbawienie wolności Pawła Sz. Dwie pozostałe osoby są podejrzane o udział w grupie oraz uprowadzenia – mówi naczelnik Robert Makowski.

Jak dowiedziała się "Rz", w akcie oskarżenia przeciwko tej trójce znajdą się zarzuty związane z trzema głośnymi porwaniami.

Pierwsze dotyczy uprowadzenia w 2005 r. w Aninie – willowej dzielnicy Warszawy – biznesmena Włodzimierza W. Bandyci uwolnili go po dwóch tygodniach, gdy rodzina zapłaciła 300 tys. euro okupu.

Kolejne to porwanie w 2004 r. Wojciecha D., właściciela firmy holowniczej. Gangsterzy żądali za jego uwolnienie 150 tys. euro i ostatecznie go wypuścili. Podejrzani odpowiedzą też za uprowadzenie w 2004 r. Sławomira D., za którego mieli wziąć 138 tys. dolarów i pozbawienie wolności Pawła Sz. – głównego świadka w procesach narkotykowych.

– Akt oskarżenia przygotujemy za mniej więcej trzy miesiące – mówi prokurator Makowski.

Z informacji „Rz“ wynika, że zarządzone badanie DNA daje nadzieję na ustalenie, czy podejrzana trójka brała udział również w innych porwaniach. Pobrany od podejrzanych materiał genetyczny zostanie porównany ze śladami pozostawionymi w miejscach przetrzymywania ofiar.

Gangowi obcinaczy palców przypisuje się niewyjaśnione dotąd porwania, m.in. Hindusa Harisha Hitange i córki biznesmena Eweliny B. Ich ciał nigdy nie odnaleziono.

Warszawska prokuratura chce oskarżyć o porwania dla okupu trzech członków tzw. gangu obcinaczy palców. Chodzi o Wojciecha S., ps. Wojtas, Marcina S., ps. Mołek, i Artura N. – ostatnio zatrzymanych przez policjantów Centralnego Biura Śledczego.

Prokuratorzy właśnie zlecili badania DNA, by mieć pewne dowody, że schwytani gangsterzy brali udział w porwaniach z lat 2004 – 2005 – ustaliła „Rz“.

Pozostało 87% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Konwencja PiS w Przysusze. Jarosław Kaczyński mówi o torturach i łamaniu konstytucji, o szaleńczych planach rządu
Kraj
Znaleziono szczątki ludzi na terenie byłego poligonu pod Łodzią
Kraj
Cisza wyborcza do kasacji? Senat zamówił opinię w MSWiA