Sąd w Katowicach nakazał wczoraj „Gościowi Niedzielnemu” przeprosić Alicję Tysiąc i zapłacić jej 30 tys. zł zadośćuczynienia. W ten sposób sąd podzielił część argumentów kobiety, która poczuła się urażona tekstami tygodnika na swój temat. Najbardziej sformułowaniami o tym, że domagając się prawa do aborcji, chciała zabić swoje dziecko.
Alicja Tysiąc w 2000 r. chciała usunąć ciążę. Lekarze odmówili aborcji. W 2007 r. kobieta wygrała z Polską proces w Strasburgu – sędziowie uznali jeden z jej zarzutów: brak możliwości odwołania się od decyzji lekarzy.
[srodtytul]O zabijaniu tylko ogólnie[/srodtytul]
Sędzia Ewa Solecka stwierdziła wczoraj, że katolicy mogą wyrażać swoją dezaprobatę moralną wobec aborcji i nazywać ją zabójstwem, ale w sensie ogólnym, a nie w odniesieniu do konkretnej osoby. – Tygodnik katolicki ma prawo prezentować na swoich łamach wartości katolickie i wyrażać oceny moralne – zapewniała. Zaznaczyła jednak, że nie mogą być one „poglądami wartościującymi”, tzn. obraźliwymi dla jednostki. Sędzia Solecka uznała, że „Gość Niedzielny” posługiwał się w tekstach o Alicji Tysiąc „językiem nienawiści”. Część sformułowań pod jej adresem określiła jako „napastliwe, pogardliwe i obraźliwe”. Według sądu tygodnik fałszywie informował czytelników o wyroku w Strasburgu. Sugerowano, że „dostała odszkodowanie za to, iż „nie mogła zabić swojego dziecka”, że „25 tys. euro to cena za życie polskich obywateli”. Sąd uznał też „w najwyższym stopniu znieważającym” i bezprawnym „porównanie Tysiąc do hitlerowskich zbrodniarzy odpowiedzialnych za zagładę Żydów w obozie Oświęcim-Brzezinka oraz za męczeństwo Żydów w gettach”.
[srodtytul]Radość feministek, obawy obrońców życia[/srodtytul]