Netanjahu podczas pobytu w Warszawie miał powiedzieć, że zawarcie przez Polskę i Izrael porozumienia w 2018 roku, które kończyło kilkumiesięczny spór o nowelizację ustawy o IPN nie oznacza zgody na historyczny rewizjonizm.

- Mówię tu, że Polacy, którzy współpracowali z nazistami. Znam historię i jej nie wybielam - miał powiedzieć Netanjahu cytowany przez "Times of Israel" i "Jerusalem Post". Doniesieniom tym zaprzeczyła jednak ambasador Izraela w Polsce, Anna Azari, która w oświadczeniu przekazanym KPRM podkreśliła: "Byłam obecna przy briefingu premiera i nie mówił on, że polski naród kolaborował z nazistami, a jedynie że żadna osoba nie została pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy z nimi współpracowali".

Szczyt grupy V4 miał odbyć się w Jerozolimie w dniach 18-19 lutego.

"W tej sytuacji Izrael nie jest dobrym miejscem na spotkanie" - napisał jednak na Twitterze Duda.

A wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek zapowiedziała, że PiS "zaproponuje uchwałę ws. odpowiedzialności za holokaust wz. z niedopuszczalnymi wypowiedziami które miały miejsce podczas konferencji bliskowschodniej".