Reklama

Badania. Prawie połowa Polaków jest dobrego zdania o sądach

Prawie połowa Polaków jest dobrego zdania o sądach. Skarżą się jednak na opieszałość ich działania

Publikacja: 05.12.2011 00:01

Badania. Prawie połowa Polaków jest dobrego zdania o sądach

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Reklama

Wymiar sprawiedliwości ogromnie zyskał w oczach Polaków. W ciągu ostatnich czterech lat liczba pozytywnych jego ocen wzrosła o blisko 1/4. Nie jest jasne, czy to zasługa rzeczywistej poprawy jego działania, czy efekt dobrego wrażenia.

Wymiar sprawiedliwości, przez który Polacy rozumieją głównie sądy, dobrze ocenia 46 proc. badanych – wynika z sondażu resortu sprawiedliwości, do którego dotarła "Rz". W identycznym badaniu w 2008 r. dobrych ocen było 37 proc.

Więcej w serwisie »

Prawnicy, doradcy i biegli

Reklama

Sędziowie i sądy

Sądy i trybunały

Skąd tak korzystna zmiana? Poprzedni minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski wskazuje na swoje zasługi na tym polu: – Udało się m.in. wprowadzić e-sądy, możliwość przeglądania ksiąg wieczystych przez Internet czy nagrywanie rozpraw.

Ale już psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński przekonuje, że wizerunek poprawiły wyroki w głośnych sprawach. W ostatnich latach dużo mówiono o postępowaniu np. w sprawie uprowadzenie Olewnika, zarzutach wobec prezydenta Olsztyna i o dożywociu dla Jana R., ps. Kulawy, szefa groźnego gangu.

– Ludzie wyrabiają sobie opinię na podstawie tego, co widzą w telewizji – potwierdza prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.

Reklama

Tam, gdzie w grę wchodzą nie obiegowe opinie, ale osobiste doświadczenie z Temidą, oceny są surowsze. Z 41 proc. badanych źle oceniających wymiar sprawiedliwości (spadek o 3 pkt proc.) ponad połowa uważa, że jego największą wadą jest opieszałość.

Zmniejszenie kolejek w sądach zapowiadał w exposé premier Donald Tusk. Nie będzie to proste. W tym roku do sądów wpłynęło ponad 13 mln spraw. Na wyrok w sądzie rejonowym czeka się blisko pół roku, w okręgowym – dwa lata.

Droga przez mękę czeka przedsiębiorców, którzy procesują się np. o zapłatę za sprzedany towar. Przeciętny czas trwania sprawy w sądzie gospodarczym to 830 dni.

– Jeśli Kowalski na wyrok czeka dwa lata, to pół biedy. Ale jeśli przedsiębiorca przez takie czekanie traci płynność finansową, to już wielki problem – mówi prof. Czapiński.

– Nawet gdybyśmy chcieli, to nie możemy sądzić szybciej. Procedura na to nie pozwala – zapewnia sędzia Jacek Krawczyk z Sądu Okręgowego w Katowicach.