Ciemne interesy zabójcy w policyjnym mundurze

To pierwsza taka sprawa w Polsce. Prokuratura podejrzewa, że komendant policji z warszawskiej Białołęki zastrzelił przedsiębiorcę

Publikacja: 30.09.2012 21:32

Ciemne interesy zabójcy w policyjnym mundurze

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Nie ma bezpośrednich sprawców zabójstwa. Nie wiadomo, gdzie doszło do zbrodni, a podejrzany - dzisiaj emerytowany policjant, 43-letni Mariusz W. - nie przyznaje się do winy. Niemniej Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga jest przekonana, że materiał dowodowy w tej sprawie jest wyjątkowo mocny.

Już 12 października rozpocznie się proces poszlakowy byłego komendanta policji. Zostanie on przywieziony do sądu z aresztu śledczego. Przesłuchanych będzie kilkunastu policjantów. Znajdą się wśród nich i tacy, którzy dawali przełożonemu alibi.

W pętli długów

Prokuratura jest przekonana, że 11 lutego 2011 roku Mariusz W. zastrzelił przedsiębiorcę Dariusza Sołowińskiego. Oddał do niego cztery strzały (dwa w głowę, dwa w plecy), następnie w miejscowości Kałuszyn koło Legionowa podpalił zwłoki.

Zwłoki biznesmena znaleziono w pobliżu działki rodziców komendanta

Mariusz W. służył w policji od 1991 roku, wcześniej był saperem w misji pokojowej na Wzgórzach Golan. Od początku 2010 roku pełnił funkcję komendanta w warszawskiej dzielnicy Białołęka. Jednocześnie od kilkunastu lat wraz z żoną prowadził firmę, która zajmowała się sprzedażą odzieży. Mieli dwa sklepy w Legionowie. Firma przynosiła straty, W. miał długi - pieniądze od kilku lat pożyczał m.in. od kolegów policjantów.
Jego ofiarą - utrzymują śledczy - stał się Dariusz Sołowiński, przedsiębiorca spod Ciechanowa, właściciel sklepów wynajmowanych przez W.

8 lutego 2011 roku Sołowiński spotkał się z Mariuszem W. Po powrocie do domu przedsiębiorca powiedział żonie, że W. zapłaci czynsz z opóźnieniem. Dodał też, że policjant niebawem przedstawi mu biznesmena, który wynajmie nieruchomość na 10 lat i zapłaci z góry.

Trzy dni później Mariusz W. przyjechał do komisariatu, choć miał wtedy wolne. „Oddaj pistolet” - nakazał podwładnemu. I wyszedł z bronią. Tego samego dnia Sołowiński pojechał nissanem do wynajmowanego przez żonę policjanta sklepu w Legionowie, na umówione spotkanie z Mariuszem W. Mieli razem pojechać później do Skrzeszewa i zobaczyć się z osobą zainteresowaną kupnem nieruchomości. Ze sklepu wyszli po zmroku. Tego dnia po raz ostatni Sołowiński był widziany żywy.

Wieczorem 11 lutego komendant ponownie pojawił się w komisariacie. Oddał broń do magazynu. Policjantowi kazał wpisać do księgi ewidencyjnej, że P-64 zwrócił kilka godzin wcześniej niż w rzeczywistości. Mundurowy wykonał jego polecenie.

Zaniepokojona żona przedsiębiorcy jeszcze w nocy zadzwoniła do Mariusza W. Ten twierdził, że nie wie, co się stało z Sołowińskim. Mówił, że zapłacił mu 14 tys. zł czynszu i nic nie wiedział o planowanym spotkaniu. Następnego dnia żona biznesmena zawiadomiła policję w Ciechanowie o zaginięciu męża, powiedziała, z kim miał się spotkać.

Funkcjonariusze nie ustalili jednak, co się stało z zaginionym. W jego poszukiwania włączyła się także Fundacja ITAKA.

Ciało w lesie

Przełom nastąpił dopiero 16 marca 2011 r. Wtedy na posesję w Kałuszynie pod Legionowem pies przyniósł ludzką rękę. O znalezisku powiadomiono policję. Tego samego dnia na parkingu przy ul. Modlińskiej w Warszawie został znaleziony nissan Sołowińskiego. W środku była m.in. kartka z nazwiskiem biznesmena, z którym miał się spotkać, a także telefon z wyjętą baterią. Nie udało się przez to sprawdzić, gdzie przebywał zaginiony. Na miejsce znalezienia auta przyjechał Mariusz W.

Poszukiwacze militariów 18 marca natknęli się w lesie niedaleko wsi Sikory - Topolin na szczątki mężczyzny. Było to ciało biznesmena.

Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji. Po pierwszym przesłuchaniu żony zamordowanego wiedzieli, że komendant z Białołęki spotkał się z biznesmenem. Poszli tym tropem, zaczęli przesłuchiwać jego podwładnych i już 24 marca Mariusz W. został zatrzymany. Usłyszał zarzut zabójstwa, nie przyznał się. Twierdził, że jest pomawiany przez podległych mu policjantów.

Planował zbrodnię?

Jakie popełnił błędy? Zdaniem prokuratury Mariusz W. mógł planować zbrodnię i spreparować alibi.

8 lutego 2011 r. wypłacił z konta swojej firmy 10 tys. zł. Czy chciał w ten sposób pokazać, że zapłacił Sołowińskiemu czynsz? 10 lutego wydał dyspozycje podległym policjantom, aby do 1 marca wyczyścili całą broń w magazynie. Uzasadniał to tym, że niebawem pistolety P-64 zostaną wycofane z użycia. Broń, którą „pożyczył”, została więc wyczyszczona, a dodatkowo jej lufa, nie wiadomo przez kogo, uszkodzona za pomocą pilnika. Biegli stwierdzili jednak, że z pistoletu tego strzelano.

Alibi miał dać komendantowi jego znajomy Piotr M. W. namawiał go, aby potwierdził, że w dniu zbrodni był z nim i to on zawiózł go wieczorem do komisariatu. Z kolei już po zaginięciu biznesmena poprosił podwładnych, aby sprawdzili w policyjnej bazie auto przedsiębiorcy. Twierdził, że podobno miał się nim poruszać diler narkotyków.
Ponadto na butach W. znaleziono część ściółki leśnej z miejsca porzucenia zwłok. A ciało biznesmena zostało znalezione w pobliżu działki rodziców Mariusza W.

Nie ma bezpośrednich sprawców zabójstwa. Nie wiadomo, gdzie doszło do zbrodni, a podejrzany - dzisiaj emerytowany policjant, 43-letni Mariusz W. - nie przyznaje się do winy. Niemniej Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga jest przekonana, że materiał dowodowy w tej sprawie jest wyjątkowo mocny.

Już 12 października rozpocznie się proces poszlakowy byłego komendanta policji. Zostanie on przywieziony do sądu z aresztu śledczego. Przesłuchanych będzie kilkunastu policjantów. Znajdą się wśród nich i tacy, którzy dawali przełożonemu alibi.

Pozostało 90% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo