Sprawą odpowiedzialności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za jego wcześniejsze błędne decyzje o emeryturach dla rodziców opiekujących się chorymi dziećmi sędziowie ze Strasburga zajmują się już cztery lata. Wszystkie sprawy dotyczą rzeszowskiego oddziału ZUS.
Od września 2009 r. do Trybunału wpłynęło ok. 130 skarg od polskich rodziców, którzy najpierw w 2001 r. otrzymali decyzję o przyznanej im wcześniejszej emeryturze, a następnie prawo do tego świadczenia im odebrano. Stracili w ten sposób środki do życia. Według Edwarda Świderskiego ze Stowarzyszenia Poszkodowanych przez ZUS, dotychczas na Podkarpaciu odebrano ponad 1000 takich emerytur.
Bohaterką najnowszego odcinka programu „Państwo w Państwie" będzie Zofia Sikora, która zrezygnowała z pracy w trosce o syna chorego na astmę oskrzelową i pyłkowicę. Mogła sobie na to pozwolić, gdyż wcześniej ZUS przyznał jej prawo do wcześniejszej emerytury (712 zł netto). Siedem miesięcy później, po konsultacji z głównym lekarzem orzecznikiem, urząd tę decyzję zmienił.
– ZUS powinien się wstydzić, że jest tak bezlitosny i odbiera ludziom ostatnie pieniądze, a tym samym sens życia – mówi Sikora.
Po odebraniu świadczenia dostawała już tylko 50–100 zł miesięcznie zapomogi z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Boguchwale. Zarówno ona, jak i inni pokrzywdzeni rodzice z Podkarpacia mają niewielkie szanse na znalezienie nowej pracy, m.in. dlatego, że mieszkają w regionie, w którym bezrobocie należy do najwyższych w kraju.