Nie będą ścigać posła Kaczmarka za doniesienie o seksaferze w policji

Poseł Tomasz Kaczmarek (PiS) nie złamał prawa donosząc o seksaferze w policji – uznała stołeczna prokuratura i odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie zawiadomienia gen. Mirosława Schosslera, zastępcy komendanta głównego.

Publikacja: 23.07.2013 12:09

Tomasz Kaczmarek

Tomasz Kaczmarek

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

W czerwcu poseł Kaczmarek powiadomił prokuraturę o tym, że gen. Schossler mógł złamać awansując Agnieszkę W. pracownicę cywilną komendy stołecznej policji. Według posła kobieta, która z którą oficer miał mieć romans, po jego awansie z Kielc do Komendy Stołecznej miała tu zostać przeniesiona i  jeszcze dostać awans.

Poseł Kaczmarek swoje doniesienie oparł na anonimie, który trafił do jego biura.

Informacje o tym doniesieniu trafiły do mediów. Komenda Główna, wydała wówczas oświadczenie, z którego wynikało, że  Schossler nie mógł wpływać na zatrudnienie kobiety, ponieważ zaczęła ona pracę w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Kielcach, zanim Schossler rozpoczął tam służbę. Pracownica ta sama przeniosła się później do Komendy Stołecznej i objęła tam stanowisko z niższym wynagrodzeniem niż miała w Kielcach. Zrobiła to zanim Schossler w 2012 roku został komendantem stołecznym.

Po zawiadomieniu złożonym przez posła Kaczmarka wiceszef policji oraz pracownica KSP Agnieszka W. złożyli swoje zawiadomienia. Zarzucili  w nich byłemu agentowi CBA, że go  zniesławił go i fałszywie oskarżył o niepopełnione przestępstwo. Sprawa trafiła do stołecznej prokuratury.

Śledczy teraz je umorzyli. – W wątku dotyczącym fałszywego oskarżenia o popełnienie niegospodarności, przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy państwowej odmówiliśmy wszczęcia dochodzenia – mówi Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury. Tłumaczy, że o stwierdzono brak danych uzasadniających popełnienie czynu.

Poseł Kaczmarek miał prawo złożyć  zawiadomienie i zrobił to powołując się na anonim, który wpłynął do jego biura.  O przestępstwie moglibyśmy mówić wtedy, gdy poseł składając swoje zawiadomienie wiedział, że przestępstwo o którym donosi wcale nie było – tłumaczy prok. Ślepokura. – A poseł tej pewności nie miał – dodaje prokurator.

- Poseł nie wiedział czy wiceszef policji popełnił przestępstwo czy też nie. Dostał sygnał w tej sprawie i chciał by tym sygnałem zajęła się prokuratura – tłumaczy Dariusz Ślepokura.

Stołeczni śledczy nie chcą też ścigać posła Kaczmarka za pomówienie gen. Schosslera i Agnieszki W., który komentując całą sprawę dla jednej z gazet określił, że jest to sytuacja analogiczna jak „seksafera w Opolu" (Tam jak wynikało z nagranych taśm były już komendant policji Leszek Marzec miał romans z podwładną, gdy sprawa wyszła na jaw komendant odszedł na emeryturę, a wobec kobiety wszczęto postępowanie dyscyplinarne - red) co miało spowodować utratę zaufania przez komendanta Schosslera i Agnieszkę W. do utraty zaufania i sprawowania przez nich stanowisk w policji.

- Odmówiliśmy wszczęcia postępowania, bo jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego – tłumaczy prok. Ślepokura. Podkreśla, że był brak interesu społecznego w objęciu ścigania tego czynu z urzędu. – Komendant jest osobą pełnoletnią ma pełną zdolność do czynności prawnych, może wynająć pełnomocnika i może samodzielnie wnieść akt oskarżenia przeciw posłowi – mówi prok. Ślepokura.

Decyzja o umorzeniu postępowania jest nieprawomocna. Gen. Mirosław Schossler i Agnieszka W. mogą się od niej odwołać.

Stołeczna prokuratura wciąż prowadzi postępowanie sprawdzające z wniosku posła Kaczmarka. – Decyzje merytoryczne w tej sprawie powinny zapaść na dniach – mówi prok. Ślepokura.

W czerwcu poseł Kaczmarek powiadomił prokuraturę o tym, że gen. Schossler mógł złamać awansując Agnieszkę W. pracownicę cywilną komendy stołecznej policji. Według posła kobieta, która z którą oficer miał mieć romans, po jego awansie z Kielc do Komendy Stołecznej miała tu zostać przeniesiona i  jeszcze dostać awans.

Poseł Kaczmarek swoje doniesienie oparł na anonimie, który trafił do jego biura.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo