– To kolejny dowód, że wymiar sprawiedliwości III RP kompletnie nie poradził sobie z prawnym rozliczeniem epoki PRL – mówi historyk, prof. Antoni Dudek z rady naukowej IPN.
Uczony przypomina, że nierozliczeni są autorzy stanu wojennego oraz winni masakry robotników na Wybrzeżu w 1970 r. – Okazuje się, że stosując standardy europejskie, nasi sędziowie, którzy twierdzą, że trwa przeciwko nim jakaś nagonka i naciski, powinni jednak uderzyć się w pierś i zastanowić nad swoimi działaniami – komentuje prof. Antoni Dudek.
12 maja 1983 r. milicjanci 19-letniego maturzystę Grzegorza Przemyka zabrali z pl. Zamkowego w Warszawie na komisariat. Tam go ciężko pobili – dostał m.in. kilkanaście ciosów w brzuch.
Przewieziony do szpitala zmarł po dwóch dniach, a jego pogrzeb stał się manifestacją przeciw komunistycznym władzom. Winę próbowano początkowo zrzucić na sanitariuszy pogotowia.
– Błędem było oczywiście nieprzeprowadzenie rzetelnej weryfikacji osób zatrudnionych w wymiarze sprawiedliwości na początku lat 90. – opiniuje prof. Dudek.