Narkotyki ujawniono w aucie aktora we wtorkowy wieczór. – Jeep cherokee został zatrzymany do kontroli na ul. Stawki na warszawskim Śródmieściu. Mieliśmy informacje, że w takim samochodzie mogą być przewożone narkotyki – mówi Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji.
I rzeczywiście podczas kontroli funkcjonariusze znaleźli zawiniątko z suszem. Tester wykazał, że była to marihuana. Po zważeniu okazało się, że porcja narkotyku ma nieco ponad siedem gramów.
Kierowca jeepa aktor Marek B. został zatrzymany i przewieziony na komendę przy ul. Wilczej. – W czasie czynności źle się poczuł. Trafił do szpitala na badania. Lekarze orzekli, że można z nim prowadzić dalsze czynności – mówi nam Mrozek.
Markowi B. został przedstawiony zarzut posiadania narkotyków. Aktor nie przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień. Jako pierwszy o sprawie poinformował "Super Express".
Policja przeszukała też dom Marka B. Zawsze robi tak w takich sytuacjach. – Tam żadnych narkotyków nie znaleźliśmy – mówi Mariusz Mrozek. Dodaje, że teraz materiały sprawy zostaną przesłane do prokuratury, która będzie prowadzić dalsze śledztwo.